Przerabiają e-papierosy. Produkują powerbanki do ukraińskich dronów

3 godzin temu
Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


Nie od dziś wiadomo, iż wojna wymusza szukanie niestandardowych rozwiązan - tym razem źródłem energii dla ukraińskich żołnierzy stały się zużyte e-papierosy. Ochotnicy w Wielkiej Brytanii rozbierają jednorazowe urządzenia, odzyskują z nich baterie i przewody, a następnie wysyłają do Ukrainy, gdzie powstają powerbanki do dronów, telefonów i noktowizorów.


Stacja BBC podała, iż jednorazowe e-papierosy są przerabiane na powerbanki i wysyłane na ukraińską linię frontu. Ochotnik ze Związku Ukraińców w Leeds (LUCA) Wiaczesław Semeniuk powiedział, iż poddane recyklingowi e-papierosy służą jako źródła światła, a także są pomocne przy gotowaniu. "Czasem jest to jedyne źródło energii" - stwierdził.


Ochotnicy produkują powerbanki do dronów dla Ukrainy z e-papierosów


W tym roku w Wielkiej Brytanii wprowadzono zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowego użytku. Szacuje się, iż wcześniej co weekend wyrzucano w tym kraju 8,2 mln zużytych e-papierosów tego rodzaju.Reklama


"Otwieramy e-papierosy, wyciągamy baterię, przewody i pakujemy je do pudełek" - wyjaśnił Semeniuk, cytowany przez brytyjskiego nadawcę. Następnie ochotnicy w Ukrainie produkują z nich źródła energii dla żołnierzy - m.in. w formie powerbanków do dronów. "Jeśli możemy wykorzystać to, czego już nie potrzebujemy i udostępnić to za darmo, to dlaczego nie?" - dodał mężczyzna.
Jak wyjaśnił 42-latek, który od ponad dekady mieszka w Wielkiej Brytanii, robi to dlatego, iż trudno było mu bezczynnie oglądać wojnę z domu. "Czuję się w pewnym sensie winny, iż mnie tam nie ma, iż nie walczę na pierwszej linii frontu - ale nie mogę zostawić tu mojej rodziny" - wyjaśnił.


Wojna w Ukrainie. Potrzeba więcej ochotników do pozyskiwania elementów zużytych e-papierosów


Według przedstawiciela LUCA, potrzeba więcej ochotników do pozyskiwania elementów zużytych e-papierosów. "Zwykle robią to tylko dwie albo trzy osoby. Ja sam godzinami siedziałem w domu z córką, otwierając e-papierosy i wyciągając baterie" - stwierdził mężczyzna w rozmowie z BBC.
Idź do oryginalnego materiału