"Przyszłość" czy "obrzydliwość"? Szklane szczyty wzbudziły mieszane uczucia

3 godzin temu
Chiny są przykładem, iż walka o zmniejszenie śladu węglowego nie zna granic. Państwo Środka stawia na rozwój i inwestuje w farmy fotowoltaiczne. Jedna z nich roztacza się na malowniczym terenie, tworząc "szklane góry".
Chiny dzierżą palmę pierwszeństwa pod względem zainstalowanej zielonej energetyki. ale nie spoczywają na laurach. Kolejne inwestycje w energię odnawialną w tym w farmy słoneczne tylko przybliżają ten kraj do przyszłości wolnej od śladu węglowego. Posiadają m.in. największą na świecie pływającą farmę słoneczną oraz uznaną za "najsłodszą na świecie" instalację w kształcie wielkiej pandy. Niezwykłą popularnością cieszą się również "szklane góry".


REKLAMA


Zobacz wideo Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wzięli ślub kościelny. "Wiara jest dla nas ważna. Tak zostaliśmy wychowani"


"Szklane góry" w Chinach. Kolejny kamień milowy w rozwoju energetyki odnawialnej
22 września 2020 przewodniczący ChRL Xi Jinping zadeklarował osiągnięcie neutralności węglowej Chin do 2060 roku. Oprócz modernizacji istniejących elektrowni węglowych państwo rozpoczęło wdrażanie zaawansowanych technologii redukujących emisje dwutlenku węgla. Jednym z symboli transformacji energetycznej Chin stały się gigantyczne farmy fotowoltaiczne, które oplatają zbocza wzniesień, tworząc "szklany góry".


Miliony paneli to źródło czystej energii. Z drugiej strony przyczyniają się do zmiany krajobrazu. Do najsłynniejszych instalacji należą te zlokalizowane w Anhui, Shanxi, Qinghai i Ningxia. Wygląd jednej z nich uchwycony z lotu ptaka można zobaczyć na nagraniu udostępnionym przez @Rainmaker1973 na portalu x.com. Widok ten wywołuje mieszane uczucia wśród internautów, którzy podzielili się swoimi odczuciami w komentarzach.
To nie może być dobre dla środowiska.
'Ratowanie' klimatu poprzez niszczenie przyrody.
To jest przyszłość. Powinniśmy to zrobić na pustyni w Stanach Zjednoczonych.
Obrzydliwość.


Jakie są największe farmy fotowoltaiczne na świecie? Rekordzista jest na pustyni
To niejedyne osiągnięcie Chin w tym temacie. Jak podaje serwis gramwzielone.pl w prowincji Sinciangu w 2024 roku uruchomiona została największa farma fotowoltaiczna na świecie. Jej moc wynosi 5 GW. Władze postanowiły zagospodarować nieużytkowany teren i umieścić ją na pustyni Gobi. Zajmuje łącznie 81 tys. hektarów, a rocznie ma generować ok. 6,09 TWh energii. Dla porównania wystarczyłoby to do zasilenia całej Papui-Nowej Gwinei przez rok. Większość wytworzonej energii trafia na wschodnie wybrzeże Chin.
W Polsce też powinniśmy inwestować w farmy fotowoltaiczne, takie jak te w Chinach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału