Od grudnia ubiegłego roku w całej Unii Europejskiej obowiązuje zakaz importu gazu płynnego z Rosji. To część 12. pakiet sankcji na ten kraj, jednak zapisane w przepisach wyjątki sprawiają, iż import LPG z Rosji do Polski przez cały czas rośnie.
Rośnie import rosyjskiego gazu płynnego w Polsce
W grudniu 2024 roku w życie weszło unijne embargo na import LPG z Rosji. Mimo tego piątkowy "Puls Biznesu" informuje w oparciu o dane POGP, iż "udział Rosji w imporcie LPG do Polski w I kwartale wyniósł ponad 18 proc. W całym 2024 r. było to około 43 proc.".Reklama
Polska pozostaje największym importerem rosyjskiego LPG w Unii Europejskiej. Serwis energetyka24.pl podawał swego czasu, iż tylko od stycznia do października 2024 roku do Polski sprowadzono rosyjski gaz o wartości ok. 2 mld zł.
Embagro na LPG nie działa? Wykorzystują lukę
W grudniu 2024 roku w całej Unii Europejskiej zaczęło obowiązywać embargo na to paliwo z Rosji. Przepisy przewidują jednak wyjątek: dopuszczono import frakcji LPG wykorzystywanych w przemyśle rafineryjnym. Jak podaje dziennik, w Polsce są one mieszane z propanem i sprzedawane na stacjach paliw. Sankcjami nie są objęte n-butan i izobutan, które powszechnie wykorzystywane są m.in. do produkcji pianek czy w sprayach.
"W związku z luką w embargu, w I kwartale obserwowaliśmy stały wzrost importu n-butanów i izobutanów z Rosji. W styczniu było to 22 tys. ton, w lutym 31 tys. ton, w marcu już 38 tys. ton" - powiedział Bartosz Kwiatkowski, dyrektor generalny POGP, w rozmowie z "PB".
Embargo na LPG z Rosji to część 12. pakietu unijnych sankcji. Wówczas to Węgry i Słowacja domagały się wprowadzenia wspomnianych wyjątków. Zmiany te przyjęto, by wprowadzenie nowego pakietu sankcji było w ogóle możliwe.