Ryszard Petru wraca do tematu kryptowalut. I ponownie rozczarowuje

21 godzin temu

Ryszard Petru, były lider Nowoczesnej, dziś poseł Polski 2050, ponownie wypowiedział się na temat regulacji kryptowalut. I ponownie pokazał, iż nieszczególnie wie, o czym mówi.

Petru mówi o kryptowalutach

Ryszard Petru stworzył Nowoczesną, w tej chwili jest posłem Polski 2050, a choćby walczy o przywództwo w tym ugrupowaniu. Stara się więc być aktywny w mediach. Na początku grudnia wypowiedział się w Polsat News na temat projektu ustawy o kryptowalutach. Wtedy popisał się ignorancją.

Weto prezydenta oznacza, iż dalej kryptowaluty w Polsce są wolną amerykanką. Dużo tam jest oszustów i człowiek, który w dobrej wierze chce zainwestować, może na takiego [oszusta] trafić, a ma wrażenie, iż państwo na tym panuje. A nie panuje, bo jest weto prezydenta Nawrockiego. (…) Największe zarzuty [opozycji i branży] są do Komisji Nadzoru Finansowego. A przypomnę szefem KNF jest osoba, która została powołana przez PiS. W związku z tym to ona mogłaby w sposób albo bardziej, albo mniej regulacyjny podchodzić do zarządzania tym całym obszarem kryptowalut

– zaczął.

Dodał, iż dziś w kryptowaluty inwestuje dużo młodych osób.

W jego oczach ustawa rządowa nie jest idealna, ale też obóz prezydencki mało zrobił, by ją zmienić.

Zawsze można było szukać rozwiązań mniej przeregulowanych niż to, co znalazło się w ustawie, ale nie widziałem od strony prezydenta i jego Kancelarii jakichkolwiek sugestii

– atakował przy tym Karola Nawrockiego.

Regulować, ale jak?

Teraz Petru powrócił do tematu kryptowalut. Napisał krótki post na Facebooku. I ponownie zrobił to samo: napisał banały, zero konkretów.

Przed stratami nie uchronią nikogo same urzędy i regulacje. Ale robienie z krypto „przestępstwa” i gadanie o zakazie (jak Kaczyński) tylko oburza i konsoliduje zwolenników branży – także wielu wyborców Konfederacji.

Problem jest inny: wielu inwestorów nie rozumie, iż platforma, na której handlują, może po prostu zniknąć – i wtedy tracą wszystkie oszczędności. To już wielokrotnie działo się na świecie.

Sensowne regulacje są potrzebne: nie po to, by „zakazać krypto”, tylko by minimalizować ryzyko oszustw.

Sensowne – czyli nie na wskroś urzędnicze i nie koszmarnie drogie

– czytamy w jego poście.

Źródło: Facebook

Od polityka tej rangi można byłoby oczekiwać w takim poście konkretów. Ponownie jednak wyborcy otrzymali stek banałów. Nie wspominając o tym, iż nielegalne platformy handlowe i oszuści tak będą działali na polskim rynku po wprowadzeniu regulacji. Rozwiązaniem byłoby po prostu wzmocnienie służb w tym zakresie, ale o tym nikt z polityków na razie nie mówi.

Idź do oryginalnego materiału