Podczas środowej konferencji prasowej, która odbyła się po Radzie Gabinetowej, minister klimatu Paulina Hinnig-Kloska zapowiedziała, iż mimo weta prezydenta rząd zamierza kontynuować rozwój energetyki wiatrowej na lądzie. Podkreśliła, iż z trzech głównych komponentów tzw. ustawy wiatrakowej - zmiany zasady odległości, repoweringu oraz skrócenia procesu inwestycyjnego - dwa ostatnie zostaną wdrożone mimo decyzji głowy państwa. Reklama
W tym celu zmienione zostanie rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące przedsięwzięć o znacznym oddziaływaniu na środowisko. Równolegle realizowane są prace nad uproszczeniem procedur w Regionalnych Dyrekcjach Ochrony Środowiska, aby inwestycje w energetykę wiatrową były rozpatrywane priorytetowo i bez niepotrzebnych opóźnień.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował również ustawę o deregulacji w zakresie energetyki, która miała ułatwić rozwój odnawialnych źródeł energii. Przewidywała ona m.in. podniesienie progu mocy instalacji OZE, przy których nie jest wymagana koncesja, oraz uproszczenie procedur administracyjnych.
Miłosz Motyka: chcemy zabezpieczyć odbiorców
Podczas dzisiejszej konferencji (28 sierpnia) głos zabrał minister energii Miłosz Motyka, przypominając o działaniach, które rządząca koalicja podjęła, aby "zabezpieczyć odbiorców".
- Od samego początku objęcia rządu przez koalicję podejmowaliśmy decyzje, które miały zabezpieczyć odbiorców i zagwarantować niskie ceny energii. To robiliśmy przez półtora roku i będziemy robić dalej - zapowiedział Motyka.
Zdaniem Motyki "polityka liberum veto", którą stosuje prezydent szkodzi polskim gospodarstwom domowym i przedsiębiorcom. - Ostatnie decyzje pana prezydenta pokazują, iż prezydent woli grać w politycznego ping-ponga zamiast rozwiązywać problemy, które zostały stworzone przez jego obóz polityczny - dodał.
Motyka zapowiedział, iż przedłużone zostanie wsparcie w postaci mrożenia cen energii w wysokości 500 zł za MWh. - Wspieramy także, w postaci bonu ciepłowniczego, odbiorców, którzy byliby narażeni na podwyżki cen ciepła - przypomniał minister. Bon będzie wypłacany w dwóch transzach od 2026 roku.
Hennig-Kloska: wsłuchujemy się w głos odbiorców
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, iż rząd będzie "chronić Polaków przed pałacem prezydenckim" oraz wspierać rozwój gospodarczy kraju. - Tak jak zapowiedziałam dwa z trzech komponentów ustawy wiatrakowej zamierzmy zrealizować - przypomniała minister.
Jednym z wprowadzonych rozwiązań będzie zmiana rozporządzenia Rady Ministrów dotyczącego przedsięwzięć o znacznym oddziaływaniu na środowisko. Po wprowadzeniu zmian możliwe będzie wprowadzenie "szybkiej ścieżki modernizacji turbin wiatrowych", czyli modyfikacji ich mocy o 30 proc.
- Dzisiaj sytuacja polityczna zmusza nas do sięgnięcia po łatwiejsze rozwiązania - powiedziała minister. - Robimy to, bo ustawa ta miała być zastrzykiem taniej energii.
Hennig-Kloska zapowiedziała również, iż rząd pracuje nad zmianami, które pozwolą na przyśpieszenie procedur związanych z inwestycją w OZE pomimo weta prezydenta. - Pracujemy nad konkretnymi rozwiązaniami o ile chodzi o przepisy i instrukcje dla Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, które pozwolą skrócić proces inwestycyjny - powiedziała minister. - Wsłuchujemy się w głos przedsiębiorców. Przemysł energochłonny mówi, iż potrzebuje szybszego procesu inwestycyjnego - dodała.
Minister przyznała, iż zawetowanie ustawy wiatrakowej nie było "wielkim zaskoczeniem" natomiast "branżę zaskoczyło zawetowanie tzw. małej ustawy energetycznej". - Głównym powodem weta jest wprowadzenie samowolki w zakresie instalacji OZE do 5 MW - powiedziała Henning-Kloska przytaczając argumentację stosowaną przez główną ekspertkę ds. energetyki pałacu prezydenckiego - Wandę Buk.
- To jest prezentowanie dwóch skrajnych stanowisk. Wanda Buk nawoływała, żeby rząd zmienił przepisy zwalniając z koncesji instalacje OZE do 50 MW. Broniliśmy przed tak daleko idącymi zmianami przepisów prawnych, postanowiliśmy zmienić ten próg z 1 MW do 5 MW, co stanowi zaledwie 10 proc. postulatu pani ekspertki. Skąd tak drastyczna zmiana stanowiska? Jakie argumenty merytoryczne sprawiły, iż dziś doradza inaczej? - zapytała Hennig-Kloska.
Minister zaznaczyła również, iż próg koncesji nie oznacza "samowoli", ponieważ do 5 MW przez cały czas obowiązywał obowiązek rejestracji u prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE), a ustawa miała na celu jedynie przyśpieszenie całego procesu.
Minister Miłosz Motyka zapowiedział, iż w odpowiedzi na weto zaproponowane zostaną dwie ustawy. Mniejsza ma pojawić się jeszcze we wrześniu. Jej celem będzie "zagwarantowanie bezpieczeństwa dostaw i stabilizacji". Wspólnie z branżą stworzona zostanie również "duża nowelizacja reformująca cały system".