Sadownicy narzekają na końcówkę sezonu. "Nie ma po co jechać na rynek"
Zdjęcie: Drewniane i plastikowe skrzynki wypełnione jabłkami, burakami oraz świeżym szpinakiem ustawione na targowym stoisku pod biało-czerwonym, paskowanym namiotem.
Śnieżna aura skutecznie hamuje handel w Broniszach, a sadownicy mówią wprost, iż "nie ma po co jechać" na rynek. Mimo niewielkiej podaży i pustek na giełdach, ceny jabłek pozostają zaskakująco stabilne - popularne odmiany kosztują średnio 2-3 zł za kilogram.

2 godzin temu









