Nowa petycja na biurku Karola Nawrockiego. Ma zmniejszyć wydatki z budżetu państwa
Do prezydenta Karola Nawrockiego wpłynęła petycja z postulatem likwidacji jedno- i dwugroszówek. "Od lat pracując jako audytor i finansista obserwuję problem nieproporcjonalnego zaangażowania czasu i środków w rozliczenie lub egzekwowanie należności 1-2 groszy zwłaszcza w dużych wielomilionowych projektach, w których robiłem audyty, ale i podczas sytuacji życiowych podczas płatności. Jest to źródłem kosztów nieadekwatnych do wartości sporów" - pisze autor petycji. Reklama
Zasadność likwidacji monet potwierdzają ekonomiści. Marek Zuber w wywiadzie dla "Faktu" stwierdził, iż "wybicie tych monet kosztuje więcej niż wynosi ich wartość". Zdaniem Zubera koszt wybicia monety jednogroszowej to około 3 grosze. "Jeśli jednak chodzi o zaokrąglenia, to przy setkach tysięcy transakcji, mowa o naprawdę sporych pieniądzach, jakie musieliby dopłacić klienci. Warto pamiętać o tym, iż kiedy inflacja rośnie o 0,2 proc., to jest wielka narodowa dyskusja o drożyźnie. Tymczasem właśnie z takim wzrostem cen trzeba by się liczyć, gdyby faktycznie takie zaokrąglenie wprowadzono" - ocenia Marek Zuber.
Ekonomista zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: na targach czy bazarach ceny zwykle są zaokrąglone - coś kosztuje 8 albo 10 zł, a nie 7,99 czy 9,99 zł. Jak podkreśla Marek Zuber, takie końcówki mają wyłącznie wymiar marketingowy i psychologiczny - sprawiają wrażenie, iż klient płaci mniej.
Za rezygnacją z "grosików" jest ponad 70 proc. Polaków
Proponowane rozwiązanie ma na celu uproszczenie i obniżenie kosztów produkcji banknotów oraz ograniczenie emisji. Na podobny krok w ostatnim czasie zdecydowały się Stany Zjednoczone, które decyzją Donalda Trumpa, zrezygnowały z monet o najmniejszym nominale. Systemowe zaokrąglenie płatności stosują takie państwa jak Belgia, Holandia, Finlandia, Irlandia, Włochy, Kanada, Australia i Nowa Zelandia.
Podobny pomysł był rozważany w Polsce przed 2010 rokiem - wówczas przekonywano, iż rezygnacja z wybijania "grosików" mogłaby przynieść budżetowi państwa oszczędności rzędu 24 mln zł rocznie.
W 2019 roku za wycofaniem monet o najmniejszym nominale opowiadało się 70 proc. ankietowanych. Z sondażu przeprowadzonego przez Wirtualną Polskę wynikało również, iż 77 proc. Polaków uważa, iż ceny powinny zostać zaokrąglone do pełnych wartości.