W obliczu eskalacji wojny celnej między USA a Chinami, coraz więcej chińskich gigantów e-commerce zmienia swoją strategię działania. Jednym z nich jest Temu, który oficjalnie porzucił dotychczasowy model importu z Chin. Wszystko po to, by uniknąć dodatkowych kosztów wynikających z ceł wprowadzonych przez administrację Donalda Trumpa.
Temu porzuci import z Chin?
Temu, należące do chińskiego koncernu PDD Holdings, przez lata budowało swoją pozycję dzięki bezpośredniemu importowi tanich towarów z chińskich fabryk. Od ubrań, przez akcesoria kuchenne, po elektronikę – wszystko to trafiało do klientów z pominięciem pośredników, co pozwalało oferować ekstremalnie niskie ceny. Teraz jednak firma ogłosiła zmianę kursu: zamiast wysyłać towary z Azji, planuje współpracować z lokalnymi amerykańskimi dostawcami. Nowy model Temu, porzucający import z Chin i oparty na tzw. „lokalnej realizacji zamówień” ma pomóc chińskiemu gigantowi nie tylko ominąć cła, ale także skrócić czas dostawy i zwiększyć jakość obsługi klienta. Według komunikatu firmy, strategia ta ma również wspierać lokalny biznes, który dzięki Temu zyska dostęp do ogromnej bazy klientów.
Temu customers in the U.S. are now paying massive import fees, sometimes higher than the product price, due to Trump’s 145% tariffs on Chinese goods. Some orders have doubled in cost at checkout.
Source: NBC News pic.twitter.com/I2ptx9PUP1
— UserUnknown (@UserUnknownPOV) April 28, 2025
Decyzja Temu nie jest przypadkowa. Od kilku miesięcy chińskie firmy takie jak Shein czy Alibaba borykają się z lawinowym wzrostem kosztów importowych. Amerykańskie władze postanowiły zaostrzyć politykę celną wobec przesyłek z Chin, eliminując m.in. tzw. zwolnienie de minimis, które wcześniej pozwalało na bezcłowe sprowadzanie drobnych towarów. W odpowiedzi na te zmiany, Temu – które jeszcze niedawno doliczało do zamówień opłaty celne widoczne przy finalizacji zakupu – postanowiło działać radykalnie. Przestawiając się na krajowych dostawców, firma ma nadzieję utrzymać konkurencyjne ceny i zminimalizować negatywny wpływ ceł na klientów.
Dla amerykańskich klientów zmiana może być zarówno dobra, jak i problematyczna. Z jednej strony – krótszy czas dostawy, większa przewidywalność zamówień i potencjalnie lepsza jakość produktów. Z drugiej – możliwe podwyżki cen w przyszłości, jeżeli lokalni dostawcy nie będą w stanie zaoferować tak korzystnych warunków jak chińskie fabryki. Jednak Temu deklaruje, iż jednym z głównych celów nowej strategii jest utrzymanie dotychczasowych, niskich cen. Firma intensywnie poszukuje partnerów biznesowych w USA, a cały model ma być dostosowany tak, by nie odbić się negatywnie na portfelu konsumentów.
Temu idzie pod prąd, inne firmy wciąż się wahają
W przeciwieństwie do Temu, inne chińskie platformy e-commerce – jak Shein czy Alibaba – przez cały czas stawiają na import z Chin, choć już odczuwają konsekwencje zmian celnych. Ceny produktów na ich platformach w USA wzrosły choćby o 300%, co mocno odbija się na ich konkurencyjności. Temu może tym samym zyskać przewagę, zwłaszcza iż najwięksi amerykańscy detaliści, tacy jak Walmart czy Target, wciąż szukają rozwiązań w sytuacji rosnących kosztów importu. Istnieje ryzyko, iż jeżeli sytuacja się nie unormuje, to właśnie klienci zapłacą za polityczne decyzje – albo przez wyższe ceny, albo przez ograniczony wybór.
W tle całej sytuacji stoi polityka Donalda Trumpa, który wprowadził dodatkowe taryfy na chińskie towary. Jego celem było zmuszenie Pekinu do renegocjacji umów handlowych i ograniczenia deficytu handlowego. Jednak realnie to amerykańscy konsumenci i detaliści zaczęli ponosić koszty tych decyzji. Amazon, który początkowo ujawniał klientom wysokość ceł, został za to skrytykowany przez Biały Dom. Z kolei inne platformy zmuszone są wybierać: przerzucać koszty na klientów, czy ciąć marże i ryzykować utratę wartości giełdowej.
Donald Trump wants to close a tariff loophole that’s given Chinese marketplace Temu an edge over Amazon, especially when it comes to prices. @oanhha, @spencersoper and @rachelwqchang talk about how the online retail giant got sucked into Trump’s trade war https://t.co/lXTeVEsRxx pic.twitter.com/OB1ywEHnSY
— Bloomberg (@business) February 21, 2025
To, czy Temu odniesie sukces w nowym modelu, zależy od wielu czynników: dostępności lokalnych dostawców, ich efektywności i jakości, a także od tego, jak długo utrzymają się obecne stawki celne. jeżeli firmie uda się zachować dotychczasowy poziom cen i jakości usług, może wyjść z tego kryzysu silniejsza niż konkurencja.
Chiński eksporter porzucił ładunek. Nie chcieli zapłacić ceł Trumpa