To nie jest problem wyłącznie rolnictwa

Od pewnego czasu służby odnajdują w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego padłe dziki, z których część jest zakażona ASF. Jak poważne jest to zagrożenie dla regionu, rolników i całego rynku wieprzowiny w Polsce?
– To jest sprawa skrajnie poważna i absolutnie nie wolno jej bagatelizować. Mówimy o obszarze, który nie tylko w skali województwa łódzkiego, ale też w skali całego kraju należy do najważniejszych zagłębi hodowli trzody chlewnej. To właśnie stąd na polski rynek trafiają ogromne ilości wieprzowiny, liczone nie w tysiącach, ale w setkach tysięcy sztuk rocznie. Pojawienie się ASF w bezpośrednim sąsiedztwie tego zaplecza produkcyjnego to realne zagrożenie dla lokalnych rolników, ich dorobku życia i stabilności całych gospodarstw, które często funkcjonują na granicy opłacalności. Trzeba jasno powiedzieć: polski rynek wieprzowiny już dziś znajduje się w głębokim kryzysie – presja kosztów, konkurencja z importu, problemy eksportowe i spadająca rentowność.