Jak podaje Reuters w środę prezydent USA wydał serię listów z taryfami celnymi, które skierował do sześciu krajów. Nowe stawki są przewidziane dla Algierii (30 proc.), Brunei (25 proc.), Iraku (30 proc.), Libii (30 proc.), Mołdawii (25 proc.) i Filipin (25 proc.).
Kolejne kraje otrzymują listy z USA ws. ceł
Pierwszą partię listów adresowanych do 14 państw Trump opublikował w internecie w poniedziałek. Wśród adresatów były m.in. Korea Południowa i Japonia. Na import z tych państw ma być nałożone cło w wysokości 25 proc. Informacje te Trump ogłosił w pierwszych listach do partnerów handlowych przed upływem terminu zawarcia umów handlowych oraz samych przywódców obu państw w Azji. Prezydent wskazał, iż zostanie podpisane rozporządzenie o wejściu w życie stawek od 1 sierpnia.Reklama
Oba kraje zostały ostrzeżone przed eskalacją konfliktu, jeżeli odpowiedzą na nowe cła USA. Premier Japonii Shigeru Ishiba zadeklarował jednak, iż "nie pójdzie łatwo na kompromis" w rozmowach handlowych z Waszyngtonem. Jako powód nowych stawek Trump podał "dalekie od wzajemności" stosunki handlowe z USA. Podkreślił, iż USA podjęły decyzję o wprowadzeniu ceł w związku z deficytem handlowym z tymi krajami, który - jak napisał - stanowi zagrożenie dla gospodarki i bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Zachęcił też do przeniesienia produkcji do jego kraju.
Oznajmił, iż może rozważyć zmiany cła, jeżeli kraje podejmą działania, które - jak podkreślił - sprzyjałyby otwarciu ich rynków. Trump zaznaczył, iż jeżeli kraje te nałożą taryfy na USA, Waszyngton podniesie swoją stawkę celną o taką samą wysokość.
Na początku kwietnia Trump nałożył niemal na wszystkie kraje świata cła na import. 90-dniowy okres, w którym USA zakładały podpisanie porozumień handlowych mija 9 lipca, jednak został on przedłużony do 1 sierpnia. W najbliższym czasie kolejne kraje mają otrzymać pisma od USA.