Szłapka, który przemawiał podczas debaty, powtórzył, iż UE stoi na stanowisku, iż nałożenie na nią dodatkowych ceł przez Waszyngton jest nieuzasadnione.
"Taryfy to podatki płacone przez przedsiębiorstwa, a ostatecznie przez konsumentów. Podniosą one koszty importu, zakłócą łańcuchy dostaw i zmuszą przedsiębiorstwa do pokrycia kosztów lub przerzucenia ich (na konsumentów - red.) w postaci wyższych cen, zwiększając inflację" - powiedział.
UE "zaniepokojona niepewnością" wprowadzoną przez politykę celną Trumpa
Podkreślił, iż choć UE pozytywnie odebrała decyzję USA o zawieszeniu na 90 dni części taryf celnych, jest głęboko zaniepokojona możliwymi nowymi cłami.Reklama
Jak dodał, UE jest zaniepokojona niepewnością, jaką wprowadziły do światowej gospodarki zapowiedzi administracji USA. "Rozumiemy, iż USA dążą do wzmocnienia odporności swojej krajowej bazy przemysłowej i zwiększenia bezpieczeństwa gospodarczego. Uważamy jednak, iż zapowiedziane taryfy nie są adekwatnym sposobem na osiągnięcie tych celów" - zaznaczył Szłapka.
Podkreślił, iż UE jest w tej kwestii zjednoczona i chce dialogu ze Stanami Zjednoczonymi.
UE będzie negocjować z USA w sprawie ceł. Ma też "plan B" - skargę do WTO
"Chcę jednak powiedzieć jasno: będziemy bronić naszych interesów i praw, jeżeli będzie trzeba. (...) W Radzie (wśród państw unijnych - red.) panuje szerokie porozumienie co do potrzeby pracy nad możliwymi dalszymi środkami zaradczymi, które uzupełniłyby te już przyjęte" - powiedział.
Podkreślił, iż jeżeli negocjacje nie przyniosą pożądanego rezultatu, UE rozważy podjęcie dalszych kroków, "pozostawiając wszystkie opcje na stole, w tym skargę do WTO".
System rozstrzygania sporów w ramach WTO to mechanizm mający zapewniać przestrzeganie międzynarodowych zasad wymiany handlowej. Państwo należące do WTO może złożyć do organizacji skargę na inne państwo, które - jego zdaniem - nie przestrzega tych reguł.
W pierwszej połowie kwietnia prezydent USA Donald Trump zawiesił na 90 dni dodatkowe taryfy celne na towary z krajów, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy, w tym państwa UE. Między Brukselą a Waszyngtonem realizowane są intensywne negocjacje, których celem jest złagodzenie napięć handlowych.