Ataki Rosji na ukraińską infrastrukturę do wydobycia gazu, sieci przesyłowe i magazyny doprowadził do spadku wydobycia w kraju i rosnącego deficytu tego surowca - podaje money.pl. Wszystko to zmusza Ukrainę do sięgnięcia po rezerwy, co uszczupla krajowe zapasy.
Jak wylicza serwis, obecny poziom zapełnienia ukraińskich magazynów wynosi niecałe 15 proc. - i to mimo faktu, iż ich pojemność należy do największych w całej Europie. Dla porównanie w Polsce - choć przy mniejszych magazynach - zapełnienie sięga ok. 71 proc.
Ukraina musi gwałtownie zapełnić ogromne magazyny gazowe
Obecny deficyt gazu w Ukrainie sięga około 5 mld m sześć. Może to oznaczać konieczność wzrostu ukraińskiego importu z UE, choć już w pierwszej połowie 2025 r. był on 12-krotnie wyższy niż w poprzednich latach. Reklama
Jak wskazał w rozmowie z money.pl dr Kamil Lipiński, kierownik zespołu klimatu i energii w Polskim Instytucie Ekonomicznym, według szacunków ukraińskiego Ministerstwa Energetyki, bezpieczeństwo dostaw ukraińskiego sektora gazu może wymagać zwiększenia importu o 4,6 mld m sześc. w samym sezonie grzewczym 2025/2026, a uzupełnienie strategicznych rezerw gazu Ukrainy - choćby dodatkowych 10 mld m sześc. w latach 2025-2030.
Jednak ukraiński think-tank Razumkov Centre szacuje niedobór gazu w 2025 r. na nieco mniejszy poziom (3,3-3,9 mld mld m sześc.), co zwiększałoby szanse Ukrainy na odpowiednie przygotowanie się do sezonu grzewczego.
Pewne jest jednak to, iż żeby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju, Ukraina musi zwiększać swoje zapasy. Dr Lipiński szacuje, iż gdyby utrzymać średnie tempo z czerwca i lipca na poziomie 46,8 mln m sześc. na dobę, ukraińskie magazyny byłyby pod koniec października zatłoczone w ponad 32 proc. Byłoby to blisko poziomu 33 proc. przyjętego dla Ukrainy w analizach bezpieczeństwa dostaw Europejskiej Sieci Operatorów Systemu Przesyłowego Gazu (ENTSOG) w 2024 r., których bezpieczeństwo gazowe Ukrainy i UE choćby w sytuacjach kryzysowych nie wymagało redukcji zużycia gazu przekraczających 10 proc.
Ukraina szuka pomocy w transporcie gazu w UE. Polska gotowa pomóc?
Dlatego Ukraina szuka pomocy u europejskich partnerów, w tym w Polsce. Jak przypomina money.pl, nasz krajowy operator Gaz-System pod koniec czerwca informował, iż przez cały czas będzie oferował zwiększoną przepustowość ciągłą interkonektora w kierunku Ukrainy. Całkowite zdolności przesyłowe gazu z Polski w kierunku Ukrainy mogą sięgnąć ok. 4 mld m sześć. rocznie. Operator zaznaczył jednak, iż takie rozwiązanie ma charakter tymczasowy.
Co ważne, to jednak nie Polska była największym dostawcą gazu dla Ukrainy w pierwszej połowie 2025 r. Jak wylicza serwis, pierwsze miejsce zajęły politycznie nieprzychylne Węgry, odpowiadające za 56 proc. importu (1,16 mld m sześć.). Polska znalazła się dopiero na drugim miejscu z 24 proc. udziałem (500 mln m sześć.), a trzecia była Słowacja z wynikiem 20 proc. (430 mln m sześć.).
Jednak podczas kwietniowego spotkania premiera Donalda Tuska z sekretarzem energii USA Chrisem Wrightem w Warszawie padła deklaracja i został wysłany sygnał do Kijowa, iż Polska jest gotowa kupować jeszcze większe ilości amerykańskiego LNG z przeznaczeniem dla Ukrainy. Jak wskazuje money.pl, byłoby to historyczne odwrócenie ról; gaz zacząłby płynąć z Zachodu na Wschód, a Polska mogłaby pełnić rolę kraju tranzytowego.
Problemem jest jednak infrastruktura - podkreśla serwis. Bo choć Polska stale rozbudowuje zaplecze do pozyskiwania większej ilości gazu i jej transportowania przez system rurociągów, to - jak wskazywał Gaz-System - żeby zachować długoterminową stabilność dostaw w kierunku Ukrainy, wymaga to dodatkowych inwestycji w infrastrukturę przesyłową.