W niedzielę ok. godz. 730 w rejonie miejscowości Życzyn (powiat garwoliński) na odcinku linii kolejowej nr 7 ujawniono uszkodzoną szynę. Defekt zauważył maszynista pociągu, który natychmiast poinformował centralę. Niedługo później zapadła decyzja o wstrzymaniu ruchu kolejowego na tym odcinku oraz ewakuacji pasażerów i obsługi składu. Na miejsce zadysponowano służby, gdyż pojawiły się przesłanki, iż przyczyną uszkodzenia szyny mógł być akt dywersji. Po pewnym czasie pociągi znów zaczęły kursować na tej trasie, wykorzystując sąsiedni tor.
W sieci pojawiły się pogłoski, iż przyczyną uszkodzenia szyny mógł być wybuch. Jednak wczoraj Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) nie potwierdziło tych informacji. W niedzielę sprawę skomentował premier Donald Tusk, który przekazał, iż nie wyklucza, iż doszło do aktu dywersji. W celu wyjaśnienia zdarzenia została powołana specjalna komisja, która ma wyjaśnić okoliczności. Dziś rano prezes Rady Ministrów potwierdził, iż doszło do aktu dywersji, a uszkodzenie toru kolejowego było wynikiem eksplozji ładunku wybuchowego.
Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie. pic.twitter.com/aSfNRUD0q9
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 17, 2025Fot. Dyspozytura Trakcji via X
Zobacz również:

3 godzin temu




