Ministerstwo rolnictwa Chorwacji ogłosiło w czwartek, 24 lipca nowe środki w zakresie kontroli i zwalczania wąglika, którego bakterie wykryto w ostatni weekend u zwierząt hodowlanych. Chorwackie władze ogłosiły wcześniej kilka gmin kraju tzw. rejonami wąglikowymi.
Czytaj też: Polska będzie się tłumaczyć KE. Rząd ma dwa miesiąceReklama
Ogniska wąglika w Chorwacji. Bakterię wykryto u zwierząt
Ministerstwo zobowiązało hodowców do natychmiastowego skontaktowania się z weterynarzem w przypadku zaobserwowania jakichkolwiek symptomów wąglika. Gdy zwierzę padnie, konieczne jest zabezpieczenie go folią, spryskanie specjalnym środkiem i odizolowanie ciała od pozostałych zwierząt (w tym owadów i ptaków) oraz ludzi.Na terenach, na których wykryto obecność wąglika, zabroniono polowań, prac rolnych oraz wypasów. Zakaz na danym obszarze będzie obowiązywać przez 21 dni od daty zaszczepienia ostatniego zwierzęcia lub ostatniego potwierdzonego przypadku choroby. Kampania szczepień przeciwko wąglikowi trwa w Chorwacji od kilku dni.
W poniedziałek władze kraju wyznaczyły kilka tzw. rejonów wąglikowych, do których włączono 10 gmin w żupaniach splicko-dalmatyńskiej i szybenicko-knińskiej. Na obszarach tych obowiązuje zakaz przemieszczania zwierząt, uboju, sprzedaży mięsa i koszenia traw.
Osoby, które mogły się zarazić wąglikiem otrzymują leki
Po wykryciu w weekend wąglika u zwierząt opieką medyczną objęto w Chorwacji 41 osób, które mogły zarazić się chorobą. Jak podaje index.hr osobom tym profilaktycznie podano antybiotyki. "Jak dotąd nikt nie zgłosił objawów, a wszyscy stwierdzili, iż są zdrowi. Zakażenie dotknęło cztery rodziny i od wszystkich zebrano wywiad lekarski" - informował dyrektor Chorwackiego Instytutu Zdrowia Publicznego, Krunoslav Čapak. Premier Andrej Plenković ogłosił w czwartek, iż w tej chwili nie ma potwierdzonych przypadków występowania wąglika u ludzi. Szef chorwackiego rządu zapowiedział też programy pomocowe dla rolników.