Włochy wkraczają w nową erę infrastrukturalną – projekt, który od dziesięcioleci istniał jedynie na papierze, właśnie otrzymał rządową aprobatę. Most na Sycylię, który połączy wyspę z kontynentalną częścią kraju, to inwestycja bez precedensu – zarówno pod względem technologicznym, jak i symbolicznym.
Włosi wybudują most na Sycylię
Decyzję o rozpoczęciu prac przygotowawczych zatwierdził międzyresortowy komitet ds. strategicznych inwestycji publicznych. Włoski rząd, pod przewodnictwem premier Giorgii Meloni, ogłosił oficjalne wznowienie projektu już w marcu 2023 roku, choć wtedy mało kto wierzył w jego realizację. Most na Sycylię był więc traktowany jak mrzonka i kolejna obietnica polityczna. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, iż pierwsze działania w terenie ruszą pod koniec lata, a budowa adekwatna wystartuje w przyszłym roku.
Zgodnie z zapowiedzią włoskiego Ministerstwa Transportu, monumentalna konstrukcja rozciągnie się nad Cieśniną Mesyńską i osiągnie imponującą długość niemal 3,7 kilometra. Najdłuższe przęsło mostu będzie liczyć aż 3,3 km, co pozwoli mu przebić dotychczasowego rekordzistę – turecki most 1915 Çanakkale.
Szacunkowy koszt budowy mostu wynosi 13,5 miliarda euro, co czyni go jedną z największych inwestycji infrastrukturalnych w historii Włoch. Minister transportu Matteo Salvini podkreśla, iż projekt przyspieszy rozwój ekonomiczny południowych regionów kraju – Kalabrii i Sycylii – które od lat zmagają się z niedoinwestowaniem.

Nie tylko dla kierowców
Most na Sycylię nie będzie służył wyłącznie samochodom. W każdą stronę przewidziano trzy pasy ruchu, w tym jeden awaryjny, oraz tor kolejowy. Dzięki temu most ma obsłużyć choćby 6000 pojazdów na godzinę i 200 pociągów dziennie. Takie parametry znacząco odciążą ruch promowy i usprawnią komunikację między Sycylią a resztą kraju.
Pomysł połączenia Sycylii z kontynentem nie jest nowy – jego korzenie sięgają czasów starożytnego Rzymu. Współczesne rządy włoskie od 1969 roku wielokrotnie powracały do koncepcji budowy mostu, ale z różnych względów projekt nigdy nie doczekał się realizacji. Dopiero obecna administracja zdecydowała się na krok milowy – wcielenie planu w życie.
Choć inwestycja wzbudza entuzjazm w wielu środowiskach, nie brakuje też krytyki. Przeciwnicy wskazują na wysokie koszty oraz ryzyko związane z aktywnością sejsmiczną w regionie. Organizacje ekologiczne ostrzegają przed negatywnym wpływem na krajobraz, ekosystem i trasy migracyjne ptaków. Już teraz złożono formalne skargi w tej sprawie.

Most jako element strategii obronnej NATO?
Co ciekawe, włoski rząd rozważa klasyfikację mostu jako infrastruktury obronnej, co mogłoby pomóc w spełnieniu zobowiązań NATO dotyczących wydatków na wojsko. Przeprawa miałaby odgrywać kluczową rolę w szybkim transporcie wojsk i sprzętu na południowej flance Sojuszu.
Budowa mostu nad Cieśniną Mesyńską to nie tylko ogromny koszt i ryzyko techniczne – to również wyzwanie dla najlepszych inżynierów świata. Prace będą musiały uwzględniać warunki geologiczne, silne wiatry, ruchy tektoniczne i ekologiczne ograniczenia.
Z perspektywy mieszkańców Sycylii i Kalabrii, most może okazać się przełomem. Ułatwienie transportu towarów, większy ruch turystyczny, szybsze połączenia kolejowe – to tylko niektóre z potencjalnych korzyści. Dla lokalnych firm może to oznaczać nowy impuls rozwojowy, a dla młodych – więcej miejsc pracy i szansę na lepsze perspektywy w regionie.
Realizacja tej inwestycji może stać się symbolem nowoczesnych, zdeterminowanych Włoch. Po dekadach opóźnień i niezrealizowanych planów, kraj jest gotów sięgnąć po tytuł lidera w dziedzinie infrastruktury. Most na Sycylię to więcej niż tylko budowla – to wizja przyszłości i wyraz ambicji państwa.
Wulkaniczny popiół przegonił turystów! Jak wybuch Etny wpłynie na ruch lotniczy?
Znajdziesz nas w Google News