Komentarz ekspercki Bartłomieja Morzyckiego, dyrektora generalnego Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie, do raportu wpływu ekonomicznego branży piwowarskiej „Branża piwowarska w Polsce. Wpływ na polską gospodarkę. Edycja 2025.”, opublikowanego przez Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE):
Opublikowany raport Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) poświęcony branży piwowarskiej dobitnie pokazuje, jak duże znaczenie dla sektora przetwórstwa rolno-spożywczego ma browarnictwo. Zdecydowana większość zakupów na potrzeby wytwarzania piwa jest realizowana w Polsce, w oparciu o surowce i usługi oferowane przez polskich rolników, przetwórców i usługodawców. Dzięki temu przeważająca cześć zysków i podatków oraz innych korzyści finansowych w sektorze finansów publicznych zostaje w kraju, napędzając polską gospodarkę.
Pomimo wyraźnego osłabienia rynku piwa obserwowanego w ostatnich kilku latach, polski przemysł piwowarski pozostaje silną gałęzią krajowej gospodarki i tworzy wyjątkowo bogaty łańcuch wartości, wpływając pośrednio na kondycję wielu ważnych sektorów, takich jak rolnictwo, handel, gastronomia. To właśnie siła tych sektorów i ważne miejsce piwa w strukturze ich działalności przekłada się zarówno na pośrednie zatrudnienie, jak i na wielkość podatków generowanych w tych branżach. Aby to zobrazować – piwo pozostaje, zaraz po żywności, drugą co do wielkości kategorią produktową w sektorze gastronomicznym. W sklepach małoformatowych, stanowiących większość polskiego handlu, piwo odpowiada za ok. 22 proc. ich obrotów. W przypadku rolnictwa, obok tradycyjnych surowców, takich jak chmiel czy jęczmień browarniany, w ostatnim czasie pojawiło się znaczące zapotrzebowanie na koncentrat jabłkowy, przez co branża piwowarska stała się liczącym się odbiorcą tego surowca (30 tys. ton jabłek rocznie, czyli niecały 1 proc. krajowej produkcji).
Wśród podatków wpłacanych przez branżę piwowarską bezpośrednio do budżetu państwa istotne znaczenie ma podatek akcyzowy. Wbrew rozpowszechnianym niekiedy informacjom akcyza od piwa w Polsce w pełni odpowiada zapisom Dyrektywy UE zarówno pod względem sposobu naliczania, jak i proporcji podatku akcyzowego od piwa względem innych wyrobów alkoholowych. Stawki podatku w Polsce są wyższe niż w 12 krajach UE. Całkowita wielkość wpłacanej akcyzy (ok. 850 mln EUR) sytuuje Polskę na czele państw Unii Europejskiej (więcej akcyzy wpłacają wyłącznie browary we Francji – 1,03 mld EUR). Dla porównania, wpływy akcyzowe w Niemczech wynoszą ok. 580 mln EUR, pomimo iż niemiecki rynek piwa jest pod każdym względem znacznie większy niż w Polsce. Jest to efektem 3-krotnie niższej akcyzy na piwo w Niemczech niż w Polsce. Również w innym kraju ościennym, czyli Czechach, gdzie mamy rozwiniętą produkcję piwa, akcyza jest ok. połowę niższa niż w Polsce. Dysproporcja pomiędzy stawkami akcyzy w Polsce i wymienionych krajach sąsiednich rośnie w wyniku wdrożenia tzw. mapy akcyzowej, która zakłada coroczny wzrost stawek o 5 proc., czyli powyżej inflacji. Od momentu uchwalenia tego mechanizmu stawki wzrosły już o 27 proc. Tak znaczący wzrost podatku wpływa na podwyżki cen piwa dla konsumentów i przyczynia się w dużym stopniu do hamowania popytu.
Systematyczne kurczenie się rynku spowodowało pojawienie się znaczącej nadwyżki mocy produkcyjnych w browarach. Z raportu CASE wynika, iż w niektórych przypadkach niewykorzystane moce stanowią ponad 20 proc. potencjału. W przypadku dalszego wzrostu kosztów, a zwłaszcza podwyżki akcyzy ponad przewidziany w mapie akcyzowej poziom, dalszy sens istnienia niektórych browarów może być postawiony pod znakiem zapytania. Los browaru w Leżajsku, zamkniętego w 2023 r., mogą zatem podzielić inne zakłady, co w praktyce oznaczałoby spadek zatrudnienia zarówno w browarach, jak i wielu innych sektorach powiązanych z wytwarzaniem piwa.
Na koniec warto zauważyć, iż przed branżą piwowarską stoi w najbliższym czasie poważne wyzwanie związane z budową systemu kaucyjnego. Są to wielomilionowe nakłady, które poniesie branża napojowa i piwowarska, podczas gdy producenci alkoholi mocnych i wina są w praktyce zwolnieni z tego wysiłku, ponieważ butelki szklane jednorazowe nie zostały włączone do systemu. Preferencyjne potraktowanie producentów alkoholi mocnych i wina może zachwiać obecną równowagą rynkową, gdyż z perspektywy klienta piwo stanie się droższe w momencie zakupu o ustawową wartość kaucji, a inne rodzaje alkoholi nie będą obciążone dodatkową opłatą.