GPW przeżywa napływ kapitału z zagranicy jako ekspozycja na potencjalne zyski z tytułu odbudowy Ukrainy. Wydaje się też, iż rynki powoli otrząsają się z niedawnych szoków serwowanych przez Biały Dom, poinformował ISBnews zarządzający portfelami AgioFunds TFI Jakub Bentke. Mimo perspektywy obniżek stóp procentowych giełdowe wyceny banków mogą kontynuować hossę, ale głównymi beneficjentami luzowania powinni być deweloperzy.
„Od początku roku widoczny jest olbrzymi napływ kapitału z zagranicy. Bardzo dobrze performują rynki europejskie, a przy okazji nasz region. Jest on traktowany jako ekspozycja na zyski z tytułu odbudowy Ukrainy. Wśród krajowych indeksów MSCI zajmujemy 1. lub 2. miejsce na przemian z Czechami. Wydaje się, iż rynki powoli otrząsają się z szoków serwowanych przez Biały Dom i wierzą w zdrowy rozsądek” – powiedział ISBnews Bentke.
Dodał, iż interesujący będzie wynik starcia USA z Chinami.
„Praktycznie została zablokowana wymiana handlowa między tymi krajami, ze zdecydowanie większą szkodą dla tych ostatnich. Tyle iż Chiny są w stanie znieść dużo więcej niż największa demokracja, szczególnie będąc ofiarą napaści w wojnie celnej. Porozumienie w tej materii oraz ewentualne przybliżenie zakończenia wojny w Ukrainie powinny skutkować kolejną fazą optymizmu na rynkach” – dodał zarządzający AgioFunds TFI.
Wspomniany napływ kapitału do Europy i przy okazji do Polski skutkował między innymi wzrostem cen banków.
„Relatywne wyceny pozostały na, w zasadzie, równym poziomie. Warto jednak wspomnieć, iż polskie banki były zwykle handlowane z premią do swoich europejskich odpowiedników, choćby rzędu 50%. Przyczyną był i jest nasz szybszy wzrost gospodarczy, a co za tym idzie, dynamika wyników instytucji finansowych. Wydaje się zatem, iż możliwa jest kontynuacja hossy tego sektora, choćby przy płaskiej reszcie rynku” – ocenił Bentke.
Wskazał, iż mamy przed sobą kilkuletnią perspektywę obniżek stóp procentowych.
„Wpłyną one niekorzystnie na wyniki banków, ale dopiero w dłuższym terminie. Banki stosują hedging, a same dojście do docelowych poziomów będzie stopniowe. W międzyczasie rosnąć będzie suma bilansowa. Powinna się również ostatecznie zakończyć saga z kredytami frankowymi, i to prawdopodobnie już w tym roku. Dzięki tym dwóm czynnikom wyniki sektora za 2-3 lata mogą być bardzo blisko obecnych, rekordowych poziomów” – stwierdził zarządzający.
Nadchodzące obniżki stóp procentowych będą oczywiście pozytywnie wpływać na zachowanie konsumentów, zaznaczył również.
„Mamy prawie 800 mld kredytów, których koszty obsługi spadną. Z drugiej strony oszczędzanie stanie się mniej atrakcyjne i środki z obydwu tych źródeł zasilą konsumpcję. Obniżki stóp pomogą wszystkim firmom, które są nastawione na klienta detalicznego oraz tym, które są mocno zadłużone. Największym beneficjentem będą prawdopodobnie deweloperzy. Koszty finansowania budowy kredytem spadną, a z kolei popyt powinien wzrosnąć” – podsumował zarządzający Agio Funds.
Źródło: ISBnews