Przedsiębiorcy nielegalnie otwierają sklepy w niedziele objęte ograniczeniami handlu, bo wiedzą, iż niedzielny utarg znacznie przewyższy ewentualny mandat, który i tak jest mało prawdopodobny, gdyż kontrole sklepów są rzadkie. Niewielkie ryzyko otrzymania śmiesznych co najwyżej kar ośmiela właścicieli sklepów do działań niezgodnych z prawem, a inspektorzy pracy załamują ręce.