Europejski lider e-commerce w branży modowej, Zalando, przegrał pierwszą batalię sądową z Komisją Europejską. Sprawa dotyczy klasyfikacji firmy jako “bardzo dużej platformy internetowej” (VLOP) na mocy nowego aktu o usługach cyfrowych (DSA).
Firma zapowiada odwołanie, a wyrok może stać się ważnym precedensem dla całego rynku cyfrowego w Unii Europejskiej.
Sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu odrzucił skargę Zalando, podtrzymując decyzję Komisji Europejskiej. Zgodnie z nią, niemiecki gigant e-commerce, z ponad 83 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie, został objęty najsurowszymi regulacjami DSA.
Stawia go to w jednym rzędzie z takimi graczami jak Google, Meta czy TikTok.
Przedstawiciele Zalando argumentowali, iż ich platforma nie powinna być traktowana na równi z globalnymi gigantami technologicznymi. Wskazywali na swój hybrydowy model biznesowy, który łączy sprzedaż własnych produktów z ofertą partnerów zewnętrznych w ramach programu Partner Program.
Zdaniem firmy, jej wyselekcjonowana oferta nie stwarza „ryzyka systemowego” związanego z rozpowszechnianiem szkodliwych lub nielegalnych treści, co jest główną przesłanką dla surowych regulacji DSA. Firma twierdziła również, iż liczba użytkowników objętych programem partnerskim jest znacznie niższa i wynosi około 30 milionów.
Sąd nie przychylił się jednak do tej argumentacji. W orzeczeniu podkreślono, iż sama platforma nie jest w stanie precyzyjnie rozróżnić, którzy użytkownicy mieli kontakt z treściami pochodzącymi od sprzedawców zewnętrznych, a którzy nie.
To, zdaniem sędziów, uzasadniało decyzję unijnego regulatora oparcia się na łącznej liczbie wszystkich aktywnych użytkowników.
Dla Komisji Europejskiej wyrok jest potwierdzeniem, iż akt o usługach cyfrowych jest stosowany niedyskryminacyjnie wobec wszystkich dużych graczy na rynku unijnym, niezależnie od ich pochodzenia.
Sprawa Zalando jest pierwszym tego typu wyzwaniem prawnym rzuconym regulacjom DSA przez firmę. Mimo niekorzystnego wyroku, firma nie składa broni i zapowiedziała odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, najwyższej instancji sądowej w UE.
Decyzja ta pokazuje determinację firmy w obronie swojego modelu biznesowego i może wyznaczyć kierunek dla innych platform, które w przyszłości znajdą się w podobnej sytuacji.