Zamieszanie wokół tekstyliów PCK. "Firma rozpoczęła zwózkę kontenerów"

18 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Z ulic znikają kontenery z logo Polskiego Czerwonego Krzyża, a wraz z nimi część systemu, który przez lata łączył pomoc społeczną z troską o środowisko. Decyzja kluczowego partnera PCK może oznaczać koniec pewnej epoki w recyklingu odzieży w Polsce. "Obecnie firma rozpoczęła zwózkę kontenerów oznaczonych znakiem PCK, a proces ten będzie kontynuowany w najbliższym czasie" - podał PCK w oświadczeniu.


Kontenery z charakterystycznym krzyżem przez lata były częścią miejskiego krajobrazu, a do tego miejscem, gdzie darczyńcy mogli gwałtownie i bezpośrednio wspierać potrzebujących. Dziś ta forma pomocy staje pod znakiem zapytania. Polski Czerwony Krzyż, jedna z najbardziej znanych organizacji humanitarnych w kraju, ogłosił poważne ograniczenie zbiórek odzieży używanej. Tło tej decyzji pokazuje, jak mocno choćby najlepiej rozpoznawalne inicjatywy mogą zostać zachwiane przez zmiany systemowe.Reklama


Koniec kontenerów PCK? Wtórpol wycofuje się ze współpracy


Za kulisami tej nagłej zmiany stoi wypowiedzenie umów przez firmę Wtórpol, czyli wieloletniego partnera PCK, który odpowiadał za operacyjne funkcjonowanie całego systemu zbiórek. To właśnie dzięki tej współpracy sieć kontenerów z charakterystycznym logo Czerwonego Krzyża działała na terenie całego kraju, umożliwiając codzienne przekazywanie ubrań przez darczyńców. Jak podaje PCK w oficjalnym oświadczeniu z 31 lipca 2025 roku, decyzja Wtórpolu została uzasadniona zmianami prawnymi obowiązującymi od początku roku.


"Polski Czerwony Krzyż informuje, iż jest zmuszony znacznie ograniczyć działania dotyczące zbiórki odzieży używanej do kontenerów ze znakiem PCK ze względu na wypowiedzenie nam przez firmę Wtórpol umów o współpracy. Operator ten odpowiadał za logistykę i sprzedaż zbieranych tekstyliów, z których dochód wspierał nasze działania pomocowe. Powodem zakończenia współpracy, podawanym przez operatora są zmiany w prawie, które weszły w życie z początkiem 2025 roku, wpływające na sposób klasyfikowania i gospodarowania tekstyliami. W jego ocenie zmiany te doprowadziły do pogorszenia jakości odzieży zbieranej do kontenerów i znacznego wzrostu kosztów jej utylizacji" - przekazał PCK w oficjalnym oświadczeniu na temat sprawy.
Nowe przepisy dotyczące klasyfikowania i gospodarowania tekstyliami, według firmy, pogorszyły jakość zbieranej odzieży i znacząco zwiększyły koszty jej przetwarzania. Efekt? Rozpoczęto fizyczne usuwanie kontenerów z przestrzeni publicznej, co stawia pod znakiem zapytania dalsze istnienie tego modelu wsparcia. "Obecnie firma rozpoczęła zwózkę kontenerów oznaczonych znakiem PCK, a proces ten będzie kontynuowany w najbliższym czasie. Oznacza to, iż nasza organizacja w przyszłości może nie być już obecna w przestrzeni publicznej w tej formie, a co za tym idzie - odzież zbierana w ten sposób nie będzie już generować środków wspierających nasze programy pomocowe" - alarmuje PCK.


Strata dla ludzi i środowiska. Co oznacza koniec zbiórek?


Choć kontenery na ubrania PCK były prostym rozwiązaniem z punktu widzenia użytkownika, ich rola w systemie pomocy społecznej była dużo większa, niż mogłoby się wydawać. Dzięki nim PCK mógł nie tylko dostarczać odzież osobom w trudnej sytuacji życiowej, ale również finansować inne formy pomocy i reagować na lokalne potrzeby.
Teraz, jak wskazuje organizacja, przerwanie tego strumienia wsparcia może mieć poważne konsekwencje. "To poważne zagrożenie dla naszej działalności - może przełożyć się zarówno na brak produktów, które trafiają do osób potrzebujących, jak i ograniczenie dostępnych funduszy na inne formy pomocy" - wskazuje PCK. Ucierpieć może także środowisko, gdyż kontenery stanowiły element realnego ograniczania odpadów tekstylnych i rozwijania modelu gospodarki o obiegu zamkniętym. Z ich zniknięciem zniknie również ta funkcja.


Co dalej z odzieżą używaną? PCK szuka nowych partnerów


W obliczu tak dużej zmiany PCK nie zamierza pozostać bierny. Organizacja już teraz apeluje do potencjalnych partnerów - samorządów, firm i organizacji społecznych - o wspólne poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą kontynuować zbiórki w nowej formule. Jak podkreśla w komunikacie, mimo trudności przez cały czas można wspierać działania PCK, przekazując czystą i zadbaną odzież bezpośrednio do jego oddziałów w całej Polsce lub do warszawskiego DOBROsklepu. Tam ubrania trafiają bezpośrednio do osób potrzebujących - bez pośredników, bez opóźnień.
Czy uda się stworzyć nowy, zrównoważony model zbiórek? To pytanie pozostaje otwarte, ale PCK nie traci wiary, gdyż wciąż wierzy w potencjał współpracy społecznej i odpowiedzialnego gospodarowania tekstyliami.


Segregacja tekstyliów - nowe obowiązki i realne wyzwania od 2025 roku


Polski Czerwony Krzyż napotkał na poważne trudności w zbiórce odzieży używanej z kontenerów, co jest efektem zmian w prawie, które weszły w życie od stycznia 2025 roku. To nowe regulacje wymuszają na gminach obowiązek selektywnego zbierania tekstyliów, co diametralnie zmienia zasady gospodarowania tymi odpadami. Od początku 2025 roku każda gmina musi zapewnić przynajmniej jeden Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK), gdzie mieszkańcy będą mogli oddawać tekstylia, odzież i obuwie. Nie oznacza to jednak konieczności wprowadzania dodatkowych pojemników w domach - kluczowa jest organizacja punktów zbiórki na poziomie lokalnym.
Jak wskazywało na początku roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska, problemem pozostawał fakt, iż około 78 proc. tekstyliów trafiało do odpadów zmieszanych, co negatywnie wpływało na środowisko. Produkcja i utylizacja ubrań generuje wysokie emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenia gruntów, dlatego ministerstwo podkreśla konieczność edukacji oraz wdrażania nowych metod zbiórki.
Wśród proponowanych przez resort rozwiązań znalazły się m.in. zbiórki "door-to-door", kontenery miejskie na tekstylia, punkty wymiany ubrań oraz kooperacja z organizacjami charytatywnymi i firmami recyklingowymi. Te inicjatywy mogą pomóc gminom sprostać nowym wymogom i jednocześnie zmniejszyć negatywny wpływ branży tekstylnej na środowisko.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału