Do niebezpiecznego incydentu doszło w Nowej Wsi Wielkiej, gdzie rozpędzony pociąg PKP Intercity przejechał między samochodami przez otwarty przejazd kolejowy. Wytypowano winnego zdarzenia - to dróżnik, który usłyszał już w tej sprawie zarzuty. - Coś przerażającego. Jest to dowód na to, iż zawsze musimy zachować zasadę ograniczonego zaufania - skomentował instruktor techniki jazdy Tomasz Płaczek.
Zatrważające nagranie z przejazdu. Rogatki w górze, a tu wjeżdża pędzący pociąg

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę na strzeżonym przejeździe kolejowo-drogowym w Nowej Wsi Wielkiej. Między autami przejechał rozpędzony pociąg PKP Intercity "Bachus". Znalazł się na przejeździe, gdy rogatki były podniesione, a samochody pomału pokonywały tory.
Przedstawiciele PKP Polskich Linii Kolejowych przyznają, iż do sytuacji doszło z winy pracownika kolei. Szczegóły zdarzenia ma wyjaśnić specjalna komisja. 39-latek miał zbagatelizować informację, iż na przejeździe w krótkim czasie pojawią się dwa pociągi. Gdy jeden z nich przejechał, mężczyzna po prostu podniósł szlaban.
Nowa Wieś Wielka. Nagranie z przejazdu. Pociąg wjechał, a rogatki były w górze
- Policjanci prowadzą postępowanie dotyczące spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia przez użytkowników drogi - przekazała na antenie Polsat News nadkom. Lidia Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
WIDEO: Nowa Wieś Wielka. Pociąg między autami na przejeździe. Zarzuty dla dróżnika

Jak dodała mundurowa, dróżnik został zatrzymany i przewieziony do komisariatu i tam usłyszał zarzut. - Po wykonanych czynnościach mężczyzna został zwolniony do domu. Grozi mu do 10 lat wwiezienia - przekazała.
ZOBACZ: Tragedia na autostradzie A4 na przejściu granicznym z Niemcami. Nie żyje Polak
- Coś przerażającego, coś niebywałego, bezwzględnie jest to dowód na to, iż zawsze, bez względu na to co się dzieje dookoła nas, musimy zachować zasadę ograniczonego zaufania - skomentował instruktor techniki jazdy Automobil Klub z Wielkopolski Tomasz Płaczek.
Zaznaczył, iż to przykład akademicki tej zasady. - Zawsze musimy zawsze założyć, iż zepsuje się elektronika, iż zaśnie dróżnik, czy będzie pod wpływem alkoholu albo po prostu umrze na zawał. Zawsze nie ufajmy, bo taka sytuacja może się przerodzić w tragedię - wyjaśnił ekspert.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


1 godzina temu






