Deszczowa pogoda utrudnia zbiory. Powody do narzekania mogą mieć przede wszystkim producenci malin i borówek, ale także wiśni. Przed nami jednak spokojniejsza pogoda, z większą ilością suchych dni niż ostatnio. Zrobi się także cieplej.
Najbliższej nocy, z 18 na 19 lipca, dotrze nad Podlasie front z opadami deszczu i burzami, które nad ranem dotrą do wschodniego, środkowego, południowego Mazowsza i północy woj. lubelskiego. Burze słabe, bez gradu i wichur.
W sobotę w ciągu dnia na zachodzie i południu kraju sucho, słonecznie i ciepło do 28 stopni. Nad resztą kraju chmury na zmianę ze słońcem, chłodniej, bo 22-25 stopni i możliwe przelotne opady i burze. Tym razem zwłaszcza na Kujawach i Wielkopolsce podczas burz może pojawić się miejscami drobny grad.
W niedzielę jeszcze na wschodzie Mazowsza i w woj. lubelskim pojawią się przelotne deszcze i słabe burze. Nad resztą kraju słońce i temperatury na poziomie 25-30 stopni. Jeszcze cieplej będzie w poniedziałek, kiedy na południu i w centrum, pojawi się upał do 30-32 stopni. Z wyjątkiem zachodniej połowy kraju, gdzie po południu pojawią się silne burze z gradem i wichurami, dzień zapowiada się słoneczny i suchy.
Front chłodny, który przejdzie przez Polskę z poniedziałku na wtorek, pod osłoną nocy będzie już osłabiony, więc burze, tam gdzie się pojawią, będą łagodne, bez gradu i silnego wiatru. Znajdą się i takie miejsca, gdzie mimo frontu nie spadnie kropla deszczu.
Kolejne dni będą chłodniejsze, ale przez cały czas z temperaturami powyżej 22 stopni z tendencją do pogodnych przedpołudni i przelotnych opadów po południu.