Nieoczywista zaleta wczesnego cięcia
Wczesne rozpoczęcie cięcia można krytykować. Po pierwsze, nikt nikogo nie zmusza do rozpoczęcia prac tydzień po zakończeniu zbiorów. Po drugie, przez cały czas istnieje ryzyko wystąpienia dotkliwych mrozów w styczniu, więc sceptycy też mają trochę racji. Niezależnie od słuszności tych konkretnych decyzji, jest jedna nieoczywista zaleta wczesnego cięcia.
Jest nią przygotowanie „stołówki” dla zajęcy. Obcięte już w listopadzie gałęzie są pożywieniem dla tych ssaków w trakcie zimy. Ci, którzy zaczęli ciąć miesiąc temu, widzą dziś, jak wiele gałęzi w sadzie ma już charakterystyczne ślady zajęczych zębów.
Celowe cięcie dla zajęcy
Do sprawy można podejść z błahego punktu widzenia, czyli z punktu widzenia zająca. Krótko mówiąc, po co zwierzę ma „gimnastykować się” obgryzaniem pni? Na drodze do posiłku ma nierzadko siatki czy preparaty, którymi pokryte są pnie drzew. Łatwiej przecież „zgryźć” gałąź, która leży w międzyrzędziu…
Są również sadownicy, którzy nie rozpoczynają wcześnie cięcia zimowego. Niemniej, właśnie w tym celu obcinają w kilku miejscach sadu po kilka większych gałęzi jeszcze w listopadzie. Nie zajmuje to zbyt dużo czasu, ale dzięki temu zające mają już gotową „stołówkę” i pnie jabłoni będą ich drugorzędnym wyborem przez grudzień, styczeń i luty.

4 godzin temu
![Ceny bydła przed Świętami. Sprawdziliśmy stawki w skupach [SONDA]](https://static.tygodnik-rolniczy.pl/images/2025/12/16/591782.webp)












