Niż Genueński nad Polską
Za nami doba intensywnych opadów, która po raz kolejny w ostatnich latach miała miejsce w momencie dotkliwej suszy. Lokalnie przeszliśmy więc z suszy bezpośrednio do podtopień. W prognozach na kolejne dni widzimy jeszcze sporo opadów, ale o znacznie mniejszej skali. Mogą one być problematyczne z punktu widzenia sadów czereśniowych i wiśniowych, ale dziś skupmy się na sumie opadów.
Zgodnie z wyliczeniami modeli meteorologicznych, najwięcej deszczu spadło w w południowo-zachodniej części województwa mazowieckiego, na wschodzie województwa łódzkiego i na północy województwa świętokrzyskiego (dane IMGW).
Jeśli chodzi o zagłębia produkcji sadowniczej to opady były skrajnie niesprawiedliwe. Wszystkie zagłębia odczuwały susze w podobnym stopniu, ale to w zagłębiu grójeckim spadło zdecydowanie najwięcej deszczu. Wszystko za sprawą Niżu Genueńskiego, który historycznie był przyczyną licznych powodzi w Polsce, w tym tej ubiegłorocznej na Dolnym Śląsku.
Sadownicy cieszą się z każdej kropli deszczu, która spadła na wysuszoną ziemię. Niestety środowe sumy opadów nie poprawią sytuacji hydrologicznej w Polsce (poziom wód gruntowych). Sady „odżyją” i podniesie się poziom wody w rzekach, ale przez cały czas będziemy w trudnej sytuacji, którą mogą poprawić jedynie długotrwałe opady i śnieżne zimy w dłuższym okresie.
Gdzie spadło najwięcej deszczu – 09.07.2025?
Poniżej przedstawiamy sumę opadów od godziny 14:00 (08.07.2025) do 14:00 (09.07.2025)
Zagłębie grójeckie
- Jajkowice – 103 mm
- Dylew – 83 mm
- Otaląż – 92 mm
- Nowe Miasto nad Pilicą – 64 mm
- Wólka Łęczeszycka – 70 mm
- Ciechlin – 71 mm
- Michrówek – 63 mm
- Cychry – 39 mm
- Stare Biskupice – 56 mm
- Bronisławów – 54 mm
- Warka – 48 mm
- Magierowa Wola – 26 mm
- Grobice – 13 mm
- Sobienie Kiełczewskie – 10 mm
Zagłębie sandomierskie
- Lipowa – 14,4 mm
- Kleczanów – 3,8 mm
- Rzeczyca Mokra – 2,4 mm
- Chobrzany – 6,2 mm
Powiśle Lubelskie
- Kłodnica – 6,4 mm
- Karczmiska – 1,0 mm
- Józefów nad Wisłą – 1,6 mm
- Boby – 1,6 mm
Wielkopolska
W okolicy Sompolna spadło około 30 litrów na każdy metr kwadratowy. Co ciekawe, nieco dalej na zachód w okolicach Poznania, stacje meteo zanotowały opad na poziomie zaledwie 1 – 2 litrów na metr. Granica między znaczącymi opadami przebiega gdzieś w połowie odległości między Wrześnią a Koninem.
Równie symboliczne opady dotyczą małego zagłębia sadowniczego w okolicy Białośliwia. Tu spadły maksymalnie 3 litry na metr kwadratowy. Lepiej jest w rejonie Kujaw. W sadach w okolicach Włocławka spadło od 20 do ponad 30 itrów wody na każdy metr.