Chiński gigant BYD, uznawany za globalnego lidera w produkcji pojazdów elektrycznych, buduje fabrykę autobusów i ciężarówek w Komárom na Węgrzech. Nowa inwestycja, zaledwie kilkaset kilometrów od granicy z Polską, może diametralnie zmienić układ sił na rynku europejskiego transportu bezemisyjnego i stanowić poważne wyzwanie dla polskich producentów, takich jak chociażby Solaris.
BYD buduje fabrykę na Węgrzech
W ramach nowej inwestycji, chiński BYD buduje w Komárom nowoczesną fabrykę autobusów i ciężarówek o powierzchni 29 000 m². Zgodnie z planami firmy, roczna zdolność produkcyjna zakładu ma przekroczyć 1000 elektrycznych autobusów i ciężarówek. Oznacza to znaczący wzrost możliwości dostaw pojazdów dla całej Europy, co pozwoli firmie gwałtownie odpowiadać na rosnące zapotrzebowanie na transport zeroemisyjny. Rozbudowa fabryki to także szansa na stworzenie kilkuset nowych miejsc pracy. BYD deklaruje, iż nowi pracownicy będą mogli liczyć na kompleksowe wsparcie i szkolenia, co wpisuje się w strategię firmy zakładającą długoterminową obecność w regionie.
BYD jest obecny na Węgrzech od 2005 roku, a produkcję autobusów i ciężarówek prowadzi w Komárom już od 2016 roku. Najnowsza rozbudowa nie tylko zwiększa zdolności produkcyjne firmy, ale także wzmacnia strategiczną pozycję Węgier jako kluczowego centrum dla europejskich działań BYD. Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier, Péter Szijjártó, podkreślił, iż w ciągu ostatnich 18 miesięcy BYD ogłosił aż trzy duże inwestycje w kraju. Według niego, Węgry dzięki szybkiemu działaniu znalazły się w awangardzie e-mobilności w Europie.
Trzy duże inwestycje BYD w ciągu 18 miesięcy to prawdziwy „hat-trick”. BYD to firma o dynamicznym tempie rozwoju. Udało nam się wsiąść do pociągu, do którego wielu w Europie dopiero próbuje się dostać. My, na Węgrzech, już jesteśmy na pokładzie – podkreślił Péter Szijjártó.
Nowy zakład w Komárom ma być w pełni wyposażony w technologie cyfrowe, zautomatyzowane linie produkcyjne i rozwiązania wspierające zrównoważony rozwój. Dzięki temu BYD planuje nie tylko zwiększyć skalę produkcji, ale również podnieść efektywność i jakość wytwarzanych pojazdów.
BYD is invested $94m to expand its bus/truck factory in Komarom, Hungary to 1250/yr. Will employ 620 ppl locally.
BYD now has its EU HQ, R&D center, passenger vehicle plant & bus plant all in Hungary. pic.twitter.com/N4rPkzS6I9
— tphuang (@tphuang) June 28, 2025
Dominacja BYD w Europie
BYD od lat buduje swoją pozycję w segmencie elektrycznych autobusów. Dzięki ponad dziesięcioletniemu doświadczeniu, firma oferuje kompleksowe wsparcie dla flot autobusowych w całej Europie, pomagając miastom i operatorom transportu publicznego przechodzić na bardziej ekologiczne rozwiązania. Chiński producent nie ogranicza się jednak do autobusów. W Segedynie BYD buduje nowoczesną fabrykę samochodów osobowych, co świadczy o szeroko zakrojonym planie ekspansji na europejskim rynku pojazdów elektrycznych.
Elektryczne autobusy BYD już teraz kursują w ponad 160 miastach w 26 krajach Europy. Łącznie przejechały one ponad 590 milionów kilometrów, redukując emisję CO₂ o szacunkowe 630 000 ton. Te imponujące liczby stawiają chiński BYD w roli jednego z liderów europejskiego rynku elektrycznych autobusów. Fakt, iż BYD buduje fabrykę zaledwie kilkaset kilometrów od Polski może oznaczać, iż to właśnie polscy producenci autobusów i ciężarówek, tacy jak Solaris czy Autosan, staną w pierwszej kolejności przed wyzwaniem konkurowania z agresywnie rozwijającym się chińskim gigantem. Zwłaszcza iż BYD konsekwentnie inwestuje w rozwój technologii i oferuje rozwiązania dopasowane do potrzeb europejskich klientów.
Ta rozbudowa to coś więcej niż tylko zwiększenie produkcji. To wspólne kształtowanie bardziej zielonej i inteligentnej przyszłości. Cieszymy się, iż możemy rozwijać zrównoważone rozwiązania transportowe w całej Europie – powiedziała Stella Li, wiceprezes wykonawcza BYD.
Nowa inwestycja BYD na Węgrzech to sygnał, iż chińskie firmy coraz śmielej wkraczają na europejski rynek transportu publicznego i komercyjnego. Konkurencja z tak silnym graczem, dysponującym zaawansowaną technologią i dużymi możliwościami produkcyjnymi, może wymusić na polskich producentach konieczność przyspieszenia inwestycji w innowacje i poprawę efektywności. Dla Polski, gdzie przemysł motoryzacyjny przez cały czas jest jednym z filarów gospodarki, będzie to z pewnością poważny test konkurencyjności.
Chińskie elektryki dosłownie zalały cały kraj. Rodzimi producenci biją na alarm
Znajdziesz nas w Google News