– Specjalność dnia? Danie z certyfikowanych produktów ekologicznych. Taka odpowiedź może coraz częściej padać przy restauracyjnych stolikach. Jak wynika zbadania przeprowadzonego na zlecenie Polskiej Izby Żywności Ekologicznej (PIŻE), Polacy oczekują, iż w karcie dań znajdą potrawy przygotowane z produktów BIO: aż 71% respondentów chciałoby, aby restauracje i inne punkty gastronomiczne serwowały dania ekologiczne.
Analizy rynku usług gastronomicznych wskazują, iż ponad połowa (57%) Polaków przynajmniej raz w roku odwiedza bary, restauracje, pizzerie czy inne lokale, a 22% zamawia jedzenie z dowozem przynajmniej raz w tygodniu. Nie do pominięcia jest również potencjał turystyczny Polski. Jedną z potrzeb generowanych przez podróżujących jest dążenie do zaspokojenia głodu. Według danych GUS w 2024 r. po naszym kraju podróżowało ponad 38 mln osób, w tym ponad 7 mln gości z zagranicy.
To ogromna grupa, której wybory mogą mieć wpływ na ofertę restauracji. Badanie PIŻE dowodzi, iż klienci chcą cieszyć się nie tylko smakiem i wyglądem potraw, ale mają też oczekiwania związane z ich składem i pochodzeniem surowców.
Eko na talerzu? Polacy są gotowi zapłacić więcej
Wśród ekologicznych produktów używanych w restauracyjnych kuchniach znaleźć mogą się m.in. mleko i jego przetwory, mąki z upraw ekologicznych, makarony i kasze BIO, jaja od kur z chowu zapewniającego dobrostan zwierząt, świeże warzywa i owoce czy ryby z akwakultury ekologicznej. Gwarancję ekologicznego pochodzenia daje certyfikat. Aby go uzyskać, producenci ekologiczni muszą spełnić szereg wymogów. W praktyce oznacza to, iż wytworzenie żywności nie może naruszyć równowagi w przyrodzie, musi ona powstać bez użycia pestycydów, nawozów sztucznych, nie może zawierać GMO ani syntetycznych dodatków. Zachowanie tych kryteriów postrzegane jest jako wartość, za którą wielu konsumentów jest skłonnych dopłacić.
Według badania zrealizowanego na zlecenie PIŻE, 44% klientów byłoby gotowych zapłacić więcej za dania przygotowane z certyfikowanych składników, o ile koszt nie przekroczy 10% ceny. Co piąty badany zaakceptowałby podwyżkę choćby do 25%. Tylko jedna piąta uczestników badania wyklucza możliwość poniesienia dodatkowego kosztu.
– Świat wokół nas zmienia się dynamicznie. Na szczęście obok problemów, takich jak zanieczyszczenie środowiska, obserwujemy też pozytywne trendy, w tym wzrost świadomości żywieniowej. Konsumenci coraz częściej chcą mieć dostęp do ekologicznej żywności także poza domem – w restauracjach, barach czy hotelach. Jak pokazuje nasze badanie, dla 32% osób to realna potrzeba, choć 33% wskazuje, iż może być to trudne do wdrożenia w całym kraju. Jest więc to i szansa, i wyzwanie dla tych placówek.– mówi Krystyna Radkowska, prezes Polskiej Izby Żywności Ekologicznej.
Oznaczenie ekologiczne w menu ma znaczenie
82% respondentów uważa, iż dania z produktów ekologicznych powinny być jednoznacznie oznaczone w menu, np. przez symbol Euroliścia. Dla ponad połowy badanych (53%) takie oznaczenie miałoby wpływ na ich wybór, a 13% uznało je za najważniejsze przy wyborze potrawy.
Czytelny komunikat dla konsumentów, którzy wciąż uczą się poszukiwania i rozpoznawania żywności ekologicznej na rynku, a także odróżnienia jej od produktów, które tylko „udają” eko, jest niemal tak samo istotny, jak sam skład potrawy – podsumowuje Radkowska.
Gastronomia z potencjałem wpływu na rozwój rynku eko
„Zielone” smaki w restauracyjnym menu to nie tylko odpowiedź na potrzeby konsumentów, ale także szansa na obustronne korzyści: dla lokali gastronomicznych na wyróżnienie się na konkurencyjnym rynku i przyciągnięcie gości oraz dla producentów ekologicznych na pozyskanie stałych odbiorców.
Menu z ekologicznym rodowodem przestaje być ekstrawagancją, stając się sposobem na stworzenie relacji ze świadomym konsumentem.
***