Dobrostan za wszelką cenę? WIR: To koniec tysięcy gospodarstw

3 godzin temu

Kiedy Komisja Europejska otwiera kolejny etap konsultacji społecznych nad zaostrzeniem obowiązkowych standardów dobrostanu zwierząt, w Wielkopolsce – regionie o największej koncentracji produkcji zwierzęcej w Polsce – narasta sprzeciw. Izba Rolnicza mówi wprost: to nie jest czas na kolejne regulacje, które mogą wypchnąć tysiące gospodarstw z rynku, a konsekwencje zmian odczuje nie tylko sektor hodowlany, ale cała gospodarka żywnościowa.

Dobrostan za wszelką cenę? WIR: To koniec tysięcy gospodarstw

Konsultacje KE obejmują m.in. propozycje zakazu chowu klatkowego, zakazu trzymania zwierząt na uwięzi oraz zwiększenia minimalnej powierzchni utrzymania dla poszczególnych gatunków. Po raz kolejny wraca więc temat, który wywołuje największe emocje w europejskim rolnictwie.

WIR: „Obecne standardy są wystarczające. Zmiany tylko dobrowolne i za dopłatą”

Wielkopolska Izba Rolnicza nie pozostawia złudzeń co do swojego stanowiska. Jak podkreśla, podwyższanie standardów dobrostanu powinno pozostać wyłącznie decyzją rolnika, realizowaną w ramach ekoschematu „Dobrostan zwierząt”, za który przysługuje dodatkowe wynagrodzenie.

Izba przypomina, iż zmiany w prawie są omawiane w czasie, w którym rolnictwo walczy z rekordowo niskimi cenami skupu, pogarszającą się rentownością produkcji oraz rosnącą konkurencją importową.

„Zaostrzenie wymagań wyrzuci z rynku tysiące gospodarstw”

Podczas posiedzenia Komisji ds. Produkcji Zwierzęcej WIR oceniono, iż wprowadzenie obowiązkowych, podwyższonych standardów dobrostanu będzie miało efekt domina.

Eksperci wskazują, iż wielu rolników nie będzie w stanie sfinansować modernizacji budynków, a to oznacza jedno – rezygnację z produkcji. A gdy upada produkcja zwierzęca, pojawia się kolejny efekt:

„Spowoduje to wzrost nadwyżki zbóż, którą musimy następnie eksportować po niskich, światowych cenach, niepokrywających kosztów produkcji w Polsce.”

To szczególnie bolesne dla Wielkopolski, gdzie intensywna produkcja zwierzęca jest naturalnym odbiorcą ziarna z lokalnych gospodarstw.

Utrata hodowli to także strata dla gleby

WIR zwraca też uwagę na mniej oczywisty, ale bardzo istotny aspekt – ograniczenie produkcji zwierzęcej oznacza zmniejszoną podaż obornika i gnojowicy, czyli podstawowych źródeł materii organicznej.

Na słabych glebach regionu oznaczałoby to pogorszenie struktury glebowej, spadek zawartości próchnicy i jeszcze większe problemy z retencją wody. To efekt, który może odbić się na plonach w perspektywie lat.

„Europa chce zaostrzać normy, a jednocześnie otwiera rynek na import bez standardów”

WIR zaznacza, iż dyskusja o podwyższaniu dobrostanu odbywa się w sytuacji rosnącej presji produktów spoza UE, gdzie nie obowiązują choćby aktualne unijne normy dobrostanowe.

To – zdaniem Izby – wprowadza nierównowagę konkurencyjną i uderza przede wszystkim w europejskie gospodarstwa rodzinne.

Apel: najpierw oznakowanie mięsa z podwyższonym dobrostanem

WIR postuluje wprowadzenie obowiązkowego unijnego systemu etykietowania, który jasno odzwierciedlałby warunki utrzymania zwierząt.

Taki system pozwoliłby konsumentom świadomie wybrać produkt o wyższym dobrostanie – i realnie współfinansować zwiększone koszty hodowli, zamiast przerzucać je wyłącznie na rolnika.

Rolnicy nie milczą. 233 ankiety przesłane do KE i ministra

Wielkopolska Izba Rolnicza przekazała do Komisji Europejskiej wyniki ankiet przeprowadzonych wśród 233 rolników z regionu, którzy jednoznacznie sprzeciwiają się podwyższaniu obligatoryjnych norm dobrostanu.

Te same wnioski trafiły również do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wraz z apelem o uwzględnienie głosu rolników w dalszych negocjacjach w Brukseli.

WIR podkreśla, iż organizacje rolnicze w całym kraju powinny aktywnie włączyć się w konsultacje, ponieważ to właśnie teraz rozstrzyga się przyszłość polskiej i europejskiej produkcji zwierzęcej.

Rewolucja w rejestracji pojazdów! Prezydent podpisał ustawę, która zmienia wszystko

Czas ucieka. Konsultacje realizowane są do 12 grudnia

Ankietę Komisji Europejskiej można wypełnić jeszcze do 12 grudnia 2025 r.. To ostatni moment, aby rolnicy mogli pokazać, jakie skutki niosą za sobą kolejne, coraz bardziej restrykcyjne przepisy dobrostanowe.

Dla wielu gospodarstw te decyzje mogą przesądzić o tym, czy produkcja zwierzęca w Polsce pozostanie konkurencyjna – czy stanie się tylko wspomnieniem.

Idź do oryginalnego materiału