Francja walczy z nadprodukcją… piłą i dopłatami

6 godzin temu

Francuskie media donoszą, iż tamtejsze Ministerstwo Rolnictwa po raz kolejny udzieli branży winiarskiej wsparcia finansowego w wysokości 130 milionów euro (około 550 milionów zł). Część tej kwoty zostanie przeznaczona na program karczowania winnic w regionach o największej nadprodukcji. Wszystko po to, żeby ochronić się przed zbyt dużą produkcją, która może doprowadzić do załamania rynku. Na razie nie są znane stawki ani pula winnic, która zniknie z winiarskiej mapy Francji.

Problem nadwyżek wina na rynku nie wynika z masowych nasadzeń, w które mieliby inwestować winiarze w ostatnich kilku latach. Wynika ze spadku spożycia i to również nie jest tak proste, jak podają główne media. Owszem, Francuzi piją mniej wina niż 20 lat temu. Przez dwie dekady nastąpiła zmiana stylu życia. Nie można jednak zapominać o procentowym wzroście ludności muzułmańskiej, która wina nie konsumuje. Dwadzieścia lat temu było to szacunkowo 6 %, dziś jest to ponad 10 % wszystkich mieszkańców Francji. To zjawisko, które prawdopodobnie również nie jest bez znaczenia.

To nie pierwszy raz, gdy Francja dopłaca do usuwania winnic. Pisaliśmy o tym prawie dwa lata temu. Wówczas producent otrzymywał 26 tysięcy złotych (6 tysięcy euro) rekompensaty za każdy hektar likwidowanej winnicy. Przyczyny były takie same.

To kolejna duża pula pieniędzy, która trafi do branży. Pieniędzy, które z jednej strony mają uratować funkcjonujące winnice przed załamaniem na rynku. Z drugiej mają być zapomogą za to, żeby przestać produkować, czyli będą dopłatą do skurczenia gospodarki.

źródło: www.lemonde.fr

Idź do oryginalnego materiału