Reforma unijnego budżetu po 2027 roku budzi obawy rolników. Choć struktura dwóch filarów funduszy WPR ma zostać zachowana, niepewność dotyczy zarówno wysokości środków, jak i zakresu reform.
Planowana przez Komisję Europejską reforma wieloletniego budżetu UE budzi niepewność szczególnie wśród rolników, którzy pozostają największymi beneficjentami unijnych środków.
Oto, co wiadomo na temat funduszy rolnych w nowych Wieloletnich Ramach Finansowych. Szczegóły mają zostać podane 16 lipca.
Struktura dwóch filarów
Wstępne projekty reformy budżetu UE zakładały połączenie funduszy Wspólnej Polityki Rolnej z instrumentami spójności w elastycznym „jednolitym planie krajowym”.
Komisarz UE ds. rolnictwa Christophe Hansen oświadczył jednak w środę, iż Komisja przez cały czas jasno opowiada się za utrzymaniem wsparcia dochodów dla rolników – czyli pierwszego filaru WPR.
Głównym zmartwieniem rolników było to, iż środki na rozwój obszarów wiejskich – drugi filar – będą musiały konkurować z funduszami spójności. Według Jana Olbrychta, byłego europosła PO, a w tej chwili specjalnego doradcy komisarza ds. budżetu UE Piotra Serafina, ten scenariusz nie jest już brany pod uwagę.
– Mamy WPR, która najprawdopodobniej zostanie utrzymana w formie dwóch filarów (…). Pomysł, iż rozwój obszarów wiejskich przejdzie do polityki spójności, jest już nieaktualny – powiedział Olbrycht w zeszłym tygodniu podczas posiedzenia Komitetu Regionów.
Teraz prawdziwą niewiadomą pozostaje to, ile środków trafi do drugiego filaru i czy będą one zabezpieczone przed przesunięciami.
Hansen wielokrotnie bronił utrzymania obecnej struktury dwóch filarów. Zarówno podczas spotkania ministrów rolnictwa UE w Warszawie, jak i w tym tygodniu w Komitecie Regionów podkreślał, iż odejście od tej struktury byłoby błędem. – Byłoby nierozsądnie wylewać dziecko z kąpielą i rezygnować z obecnej struktury dwóch filarów – powiedział.
Państwa będą miały większą swobodę
Od czasu ostatniej reformy WPR rządy krajowe odgrywają większą rolę w kształtowaniu polityki rolnej dzięki krajowym planom strategicznym – a po 2027 roku ich rola ma się jeszcze zwiększyć.
Na jednej z konferencji w tym tygodniu Gijs Schilthuis, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa Komisji Europejskiej (DG AGRI), powiedział, iż Komisja chce dać państwom członkowskim więcej elastyczności w dostosowywaniu zielonych zasad i zachęt do lokalnych realiów.
W pakiecie uproszczeń ogłoszonym przez Komisję w maju zaproponowano już, by rządy krajowe miały większą swobodę w modyfikowaniu swoich planów strategicznych WPR.
Dedykowany, ale uszczuplony budżet?
Choć cały budżet WRF jest pod presją, to WPR przez cały czas ma otrzymać „dedykowany budżet”, zapewnił Hansen w środę w rozmowie z EURACTIV.com.
Olbrycht przyznaje jednak, iż budżet WPR „z pewnością nie będzie większy”, a polityki rolnej cięcia raczej nie ominą. Źródła EURACTIV wskazują, iż budżet na WPR może spaść o 15–20 proc., w zależności od tego, jak zostaną przeprowadzone przesunięcia w budżecie.
Przy ograniczonych możliwościach – zwiększeniu składek krajowych, wprowadzeniu nowych zasobów własnych UE lub cięciach w programach – presja na środki na rolnictwo wydaje się nieunikniona.
Kwestia harmonogramu
Niepewność dotyczy również harmonogramu. Obecną WPR wdraża się poprzez trzy rozporządzenia: krajowe plany strategiczne, wspólną organizację rynków (CMO) i rozporządzenie horyzontalne.
W zeszłym roku Hansen zaproponował zmiany w CMO, które miały wzmocnić pozycję negocjacyjną rolników w łańcuchu żywnościowym. Prace nad tym projektem wciąż trwają.
Tymczasem niedawno zaproponowano pakiet uproszczeń WPR, który obejmuje zmiany zarówno w planach strategicznych, jak i rozporządzeniu horyzontalnym – i one też są jeszcze w fazie negocjacji.
Nie wiadomo, w jaki sposób Komisja zamierza uruchomić szerszą reformę WPR, skoro części obowiązujących przepisów wciąż są przedmiotem uzgodnień.
Według kilku źródeł pakiet WRF zapowiedziany na 16 lipca ma prawdopodobnie zawierać rozporządzenie dotyczące jednolitego funduszu, z rozdziałem o WPR, w którym znajdą się podstawowe nowe elementy dotyczące krajowych planów strategicznych i rozporządzenia horyzontalnego.
Zmiany w CMO mogą zostać przedstawione później – jesienią. W takim układzie pełna, gruntowna reforma WPR wydaje się coraz mniej prawdopodobna.
Od kija do marchewki
Wraz z praktycznym porzuceniem strategii „Od pola do stołu”, kwestie środowiskowe nie będą już najważniejszym elementem WPR po 2027 roku. Wiele obowiązków ekologicznych nałożonych wcześniej na rolników zostało w 2024 roku ograniczonych lub zniesionych, by zmniejszyć biurokrację.
Hansen nie ukrywa tej zmiany. Przyszła WPR – jak mówi – ma koncentrować się na zachętach, a nie karach – jest to swoiste przejście od kija do marchewki. Jak zaznaczył w Komitecie Regionów, to nie rewolucja, ale „ewolucja”, która najprawdopodobniej opierać się będzie na majowym pakiecie uproszczeń.
Jego zdaniem środki z WPR powinny trafiać „do tych, którzy najbardziej ich potrzebują” – czyli do młodych, początkujących lub małych rolników. Przesunięcie większej części budżetu w ich stronę oznaczałoby jednak konieczność cięć gdzie indziej.
Jako rozwiązanie komisarz proponuje ograniczenie płatności dla największych gospodarstw i wprowadzenie silniejszej degresywności – czyli zmniejszania wysokości dopłat wraz ze wzrostem otrzymywanego wsparcia. Jego propozycja już teraz dzieli główne unijne organizacje rolnicze.