Hotele i restauracje, czyli branża HoReCa kończy 2025 rok z długiem w wysokości 470 milionów złotych, czyli o 91 milionów złotych większym niż w 2024 roku – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Średnie zadłużenie jednej firmy to niemal 31 tysięcy złotych.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, iż święta, sylwester, a później karnawał to dla gastronomii jeden z najbardziej intensywnych okresów w roku, ale mimo to HoReCa kończy rok z dużym obciążeniem finansowym. Średnie zadłużenie firmy z branży wzrosło do 30,8 tysięcy złotych wobec 26,4 tysięcy złotych w poprzednim roku, a liczba zobowiązań wzrosła o 22 procent do prawie 109,9 tysięcy. Jednocześnie przybyło 900 dłużników.
Trudna sytuacja gastronomi
Największa część zadłużenia należy do lokali gastronomicznych (prawie 70 proc. łącznej kwoty). Ich długi przekraczają 324,5 milionów złotych, a jedna firma ma średnio do oddania 29,5 tysięcy złotych. Kolejne są hotele i obiekty zakwaterowania, zadłużone na 74,3 milionów złotych oraz firmy caterignowe – 70,3 milionów złotych.
Cytowana w raporcie Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy, zwróciła uwagę, iż zadłużenie rośnie nie tylko w gronie największych, ale też najmniejszych przedsiębiorstw.
– Jednoosobowe działalności gospodarcze (JDG) stanowią 58 procent wszystkich dłużników. w tej chwili 8 869 z nich ma 254,3 milionów złotych zadłużenia, reszta – czyli 214,8 milionów złotych – widnieje na koncie spółek prawa handlowego. W przypadku małych lokali każdy wzrost kosztów przekłada się na trudności w bieżącym funkcjonowaniu – zauważyła Czerwińska.
Mazowieckie otwiera „podium”
W podziale na regiony, prawie jedna czwarta łącznego zadłużenia przypada na firmy z województwa mazowieckiego (ponad 115,5 milionów złotych). Kolejne miejsca zajmują przedsiębiorcy ze Śląska – blisko 50 milionów złotych – oraz Dolnego Śląska, gdzie zaległości przekroczyły 48,8 milionów złotych. Natomiast najmniejsze długi mają firmy z województw świętokrzyskiego, podlaskiego i lubuskiego, gdzie oscylują one między 6 a 9 milionów złotych.
Zdaniem Czerwińskiej taki rozkład pokazuje zależność między natężeniem ruchu turystycznego i biznesowego a ryzykiem finansowym.
– Im większy rynek i wyższe koszty operacyjne, tym więcej niespłaconych zobowiązań. Te zaś nie pozostają bez wpływu na innych uczestników rynku – zauważyła.
Wierzyciele to głownie banki
Z danych KRD wynika również, iż 282,5 milionów złotych to przeterminowane zobowiązania wobec instytucji finansowych, takich jak banki, instytucje pożyczkowe, leasingodawcy, firmy faktoringowe i fundusze sekurytyzacyjne. Kolejni na liście wierzycieli są dostawcy energii z zaległymi rachunkami na kwotę 65,6 milionów złotych, a także hurtownicy oraz firmy handlowe, którym branża zalega 44 milionów złotych.
Ponadto analiza wiarygodności płatniczej przeprowadzona przez KRD wskazała, iż „HoReCa należy dziś do najbardziej ryzykownych obszarów działalności w gospodarce”, gdzie ponad 37 procent firm ma podwyższone lub bardzo wysokie ryzyko braku terminowych płatności. Z tego 13 procent przedsiębiorstw z gastronomii, hotelarstwa i cateringu otrzymało najniższą możliwą ocenę. Za względnie stabilne finansowo można uznać 62,3 procent firm z HoReCa.
Biznes Alert / PAP

1 dzień temu




