Na Mazurach, w bezpośrednim sąsiedztwie Giżycka i jeziora Kisajno, planowana jest inwestycja, która może na trwałe zmienić oblicze tego regionu. Projekt obejmuje czteropiętrowy hotel, kilkadziesiąt domków i apartamentowców, klinikę, domki na wodzie oraz rozbudowaną infrastrukturę rekreacyjną z pomostami wychodzącymi w jezioro.
Obiekt ma powstać na obszarze blisko 15 hektarów, dotąd użytkowanych rolniczo i pozostających w stanie niezabudowanym. Z punktu widzenia branży turystycznej mówimy o inwestycji, która wielkością przypomina niewielkie miasteczko, z własnym zapleczem noclegowym, usługowym i rekreacyjnym.
Według ustaleń dziennikarzy, wokół terenu objętego inwestycją w ostatnich latach sukcesywnie skupowano działki. Właścicielami części z nich są osoby powiązane z byłym prezesem PKN Orlen, Danielem Obajtkiem, co dodaje przedsięwzięciu dodatkowego wymiaru biznesowo-politycznego. Wzrost wartości tych nieruchomości w przypadku realizacji projektu wydaje się oczywisty.
To, co budzi niepokój lokalnych społeczności i organizacji ekologicznych, to sposób, w jaki inwestycja przebija się przez procedury administracyjne. Standardowo choćby niewielkie realizacje turystyczne w rejonie Mazur muszą spełniać liczne i restrykcyjne wymagania środowiskowe. W tym przypadku pojawiają się pytania, czy tak szeroko zakrojone przedsięwzięcie nie zostało potraktowane wyjątkowo łagodnie przez instytucje opiniujące i zatwierdzające dokumentację.
Jeżeli projekt zostanie zrealizowany, Mazury zyskają jedną z największych inwestycji hotelowo-rekreacyjnych w historii regionu. Oznaczałoby to setki nowych miejsc noclegowych, znaczące wzmocnienie potencjału konferencyjno-szkoleniowego oraz dodatkowe miejsca pracy w hotelarstwie, gastronomii i usługach turystycznych.
Z drugiej strony, skala inwestycji może wywołać nieodwracalne zmiany w krajobrazie i charakterze Mazur. Region, dotąd kojarzony z bliskością natury i kameralną atmosferą, stoi wobec ryzyka intensywnej urbanizacji.
Sprawa budzi emocje nie tylko wśród mieszkańców, ale również w całej branży. Mazury są jednym z najważniejszych kierunków turystycznych w Polsce, a wprowadzenie do ich oferty obiektu o tak dużej skali mogłoby wyznaczyć nowe kierunki rozwoju rynku noclegowego w regionie.
Na obecnym etapie inwestycja jest przedmiotem analiz i procedur administracyjnych. Jej dalsze losy będą zależały od decyzji urzędów oraz determinacji inwestorów, a także od tego, jak silny będzie sprzeciw społeczny wobec tak rozbudowanego projektu.