Marża dla rolnika – dlaczego plantatorom zostają tylko ochłapy?

7 godzin temu

Rolnik produkuje, inwestuje i ryzykuje – a zarabia najmniej. W łańcuchu dostaw żywności, gdzie każdy pośrednik dolicza swoją marżę, producentowi często zostaje zaledwie ułamek ceny, jaką płaci konsument. Dlaczego marża dla rolnika jest tak niska? Co można zrobić, by odzyskać należny udział w wartości produktu?

Tegoroczny sezon dobitnie pokazuje, iż rolnik ma najsłabszą pozycję w łańcuchu dostaw i jest pomijany w rozkładzie marż handlowych. Tymczasem to producent rolny jest podstawą i fundamentem zapewnienia żywności i wyżywienia kraju. Zatem najwyższy czas, przywrócić uczciwe zasady w handlu i oddać rolnikom należny im udział. Wielkopolska Izba Rolnicza apeluje o sprawiedliwy podział marż w łańcuchu dostaw i proponuje praktyczne rozwiązania.

Marża dla rolnika – gdzie znika zysk z pola?

Marża to różnica między ceną sprzedaży a kosztami produkcji — a więc faktyczny zarobek producenta. Niestety, w przypadku wielu gospodarstw rolnych, w tym tych zajmujących się uprawą warzyw, ta różnica jest coraz mniejsza. Z danych organizacji rolniczych wynika, iż w Europie rolnicy otrzymują średnio tylko 5–15% końcowej ceny detalicznej produktu. Reszta trafia do przetwórców, pośredników, hurtowników i sieci handlowych.

Przykład? W tym sezonie jest ich wybitnie dużo. Chociażby cebula. Plantator sprzedaje wyprodukowany towar po 0,40–0,50 zł/kg, podczas gdy w sklepie konsument płaci choćby 3 zł/kg. Tak duża rozbieżność nie wynika wyłącznie z kosztów logistyki czy magazynowania. Jest to efekt nierównych relacji sił w łańcuchu dostaw. Ściśle mówiąc, im dłuższa droga „od pola do stołu”, tym większy udział pośredników — i mniejszy zysk rolnika.

Duża rozbieżność między ceną uzyskiwaną przez plantatora a ceną dla konsumenta nie wynika wyłącznie z kosztów logistyki czy magazynowania. To efekt nierównych relacji sił w łańcuchu dostaw.

fot. Anna Maciejuk

Zobacz także: Dramat na rynku warzyw. Samozbiory by ratować plony

Plantator ponosi największe ryzyko, a jego marża handlowa to ochłapy

Rolnik bierze na siebie pełne ryzyko produkcyjne. Bowiem to on inwestuje w nasiona, nawozy, środki ochrony roślin, paliwo i maszyny — często na kredyt. To również plantator walczy z kaprysami pogody w trakcie sezonu wegetacyjnego, wahaniami cen na rynku oraz presją kosztów. A mimo to, jego pozycja negocjacyjna w łańcuchu jest najsłabsza.

Tę pozycję często wykorzystują duże sieci handlowe i przetwórcy. Bowiem posiadając potężną siłę rynkową, mogą narzucać zaniżone ceny skupu. Gdyż rolnik — a zwłaszcza mały lub średni producent — często nie ma innego wyjścia, jak sprzedać poniżej kosztów, by nie zostać z towarem. Tak powstaje błędne koło — niska marża dla rolnika ogranicza inwestycje. Zaś brak inwestycji utrwala słabość ekonomiczną gospodarstwa.

Rolnik bierze na siebie pełne ryzyko produkcyjne. A jego pozycja w łańcuchu dostaw jest najsłabsza…

fot. Anna Maciejuk

Tymczasem to właśnie rolnik jest fundamentem bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Bez dochodowego rolnictwa nie ma stabilnych dostaw żywności — ani dla konsumentów, ani dla przemysłu przetwórczego.

Jak zwiększyć marżę dla rolnika?

Coraz więcej plantatorów szuka sposobów na odzyskanie części utraconej marży. Wielkopolska Izba Rolnicza podaje kierunki, które mogą pomóc w zwiększeniu należnej rolnikowi marży handlowej. Jak zatem można to zrobić? Otóż, najskuteczniejsze sposoby, to:

  • skracanie łańcucha dostaw — sprzedaż bezpośrednia, sklepy farmerskie, RHD, kooperatywy czy e-commerce z gospodarstw. Bowiem każde pominięte ogniwo w łańcuchu sprzedaży to więcej pieniędzy dla producenta;
  • współpraca i zrzeszenie producentów — tworzenie grup producenckich i spółdzielni pozwala wspólnie negocjować lepsze ceny, dzielić koszty logistyki i zwiększać skalę sprzedaży, a więc również siłę przetargową;
  • transparentność cenowa — w niektórych krajach wprowadza się etykiety pokazujące, jaka część ceny trafia do rolnika. To zwiększa świadomość konsumentów i presję na sieci handlowe;
  • polityka publiczna — państwa takie jak Francja czy Hiszpania wprowadziły regulacje ograniczające nadużycia sieci handlowych i wymuszające uczciwsze umowy z producentami.

To działania, które mogą realnie poprawić marżę dla rolnika, a tym samym zapewnić większą stabilność finansową gospodarstw.

Sprawiedliwy podział marży to inwestycja, nie filantropia

Uczciwy podział zysków w łańcuchu żywnościowym nie jest luksusem. To warunek przetrwania całego sektora. Sprawiedliwa marża dla rolnika oznacza możliwość inwestowania w nowoczesne technologie, zrównoważoną produkcję i ochronę środowiska. To także gwarancja, iż młodzi ludzie będą chcieli pozostać w rolnictwie.

Sprawiedliwość w biznesie nie polega na równym podziale, ale na proporcjonalnym wynagradzaniu wkładu, ryzyka i odpowiedzialności. Rolnik nie powinien być na końcu kolejki po resztki z zysku. Powinien być szanowanym i uczciwie wynagradzanym partnerem. Bo jeżeli nie zaczniemy płacić uczciwie tym, którzy nas karmią, niedługo może zabraknąć tych, którzy będą chcieli to robić. A co to oznacza, chyba nie trzeba tłumaczyć.

Źródło: WIR

Idź do oryginalnego materiału