Opadły liście – czas na miedź w sadzie gruszowym

8 godzin temu

Wiatr, z którym mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach, sprawił, iż w sadach gruszowych liście już w zasadzie całkowicie opadły z drzew. W tym momencie naprawdę warto przeprowadzić zabiegi o charakterze fitosanitarnym.

Mają one na celu zapobieganie chorobom kory i drewna (infekcjom grzybowym) oraz, przede wszystkim, patogenom bakteryjnym, które mogą zasiedlać drzewa również jesienią. Obserwując sytuację w sadach gruszowych w ostatnich latach, widać, iż z roku na rok presja chorób nie maleje, a wręcz przeciwnie… W tym roku również borykaliśmy się z bardzo dużym zagrożeniem ze strony Pseudomonas syringae czy Erwinia amylovora (zarazy ogniowej). Właśnie z tego powodu nie można zapomnieć o takich zabiegach.

Polecałabym zabiegi z wykorzystaniem standardowej miedzi. Bardzo dobre efekty przyniosłoby dodanie do zabiegu na przykład kaptanu (jak robią to nasi zachodni sąsiedzi), jednak nie ma takiej możliwości z powodu braku zapisów rejestracyjnych. Zabieg zabezpieczy rany powstałe po opadnięciu liści. Przy miedzi proponowałbym wykorzystać górną dawkę.

Pogoda, począwszy od jutra, będzie słoneczna (z temperaturą około 10 °C) i niezbyt wietrzna, dlatego taki zabieg będzie można bez problemu wykonać. Zapowiadane są jednak mgły, dlatego sugeruję odczekać, aż drzewa wyschną.

Marcin Piesiewicz

Idź do oryginalnego materiału