Polskie doświadczenie na rumuńskich torach – ZUE modernizuje kolej w Transylwanii

3 dni temu

„Czy tę kolej da się jeszcze naprawić?” – to pytanie, które Tomasz Szeląg, prezes spółki rumuńskiej ZUE CONSTRUCT SRL w Cluj-Napoca, słyszy od sąsiadów równie często, co pozdrowienia. I choć w tym pytaniu nie ma drwiny, a raczej szczera troska i niedowierzanie – odpowiedź nie pozostawia wątpliwości: tak, da się – i właśnie to robimy.

Rumunia na torach zmian

Z perspektywy mieszkańca Gheorghieni – młodej dzielnicy tętniącej życiem – i jednocześnie menedżera zaangażowanego w ponad 60 projektów modernizacyjnych w Transylwanii, Tomasz Szeląg opowiada nie tylko o stanie rumuńskiej kolei, ale przede wszystkim o determinacji i konkretnych działaniach, które mają przywrócić torom ich dawną świetność.

To opowieść o transformacji – nie abstrakcyjnej, ale bardzo realnej. Takiej, która zaczyna się od torów, rozjazdów i tłucznia, ale sięga znacznie dalej: do zaufania, wyborów transportowych, a choćby dumy z własnej infrastruktury. Na drogę takich zmian Polska weszła już dwie dekady temu. Teraz czas na Rumunię.

Codzienne doświadczenie pasażerów

Mieszkam dziś w Cluj-Napoca, w dzielnicy Gheorghieni — dynamicznie rozwijającym się zakątku miasta, gdzie dzieci bawią się na podwórkach, a sąsiedzi wciąż mają czas, by zamienić ze sobą kilka słów. To miejsce, które idealnie oddaje kontrast Rumunii — kraju z ogromnym potencjałem i równie dużymi wyzwaniami. A ja, razem z zespołem ZUE, pracuję nad tym, by jedno z tych największych wyzwań — stan infrastruktury kolejowej — przestało być barierą, a znów stało się powodem do dumy.

Mieszkańcy bardzo często pytają:

– Naprawdę? Da się to jeszcze naprawić?

Rumuni, zwłaszcza ci z pokolenia dzisiejszych czterdziesto- i pięćdziesięciolatków, pamiętają jeszcze czasy, gdy pociągi jeździły szybciej. Gdy dźwięk nadjeżdżającego składu kojarzył się z postępem, a nie frustracją. Kolej była kiedyś powodem do dumy – symbolem nowoczesności, dostępności i rozwoju. Dziś, po dekadach zaniedbań i chronicznego niedofinansowania, coraz częściej staje się synonimem zapóźnienia.

Twarde dane nie pozostawiają złudzeń. Średnia prędkość pociągów pasażerskich w Rumunii to zaledwie 44 km/h. To wolniej niż w wielu krajach jeżdżą pociągi regionalne. Według badań Europejskiego Banku Inwestycyjnego aż 85% Rumunów uznaje stan kolei za niezadowalający.

Polska sprzed 20 lat – analogie do Rumunii

To wygląda dokładnie jak Polska 20 lat temu. Duży potencjał, duże ambicje, ale też ogromne zapóźnienia infrastrukturalne.

Tak mówi Marek, menedżer projektów ZUE w Rumunii. Trudno się z nim nie zgodzić – Rumunia dziś stoi w miejscu, w którym Polska była u progu XXI wieku. Ograniczenia prędkości były wtedy normą, komfort podróży wyjątkiem, a zaufanie do kolei praktycznie nie istniało.

Dziś Polska jest liderem modernizacji kolejowej w regionie. Rumunia ma szansę przejść tę samą drogę – z funduszami unijnymi, ambitnymi planami CFR i determinacją firm wykonawczych.

64 projekty ZUE CONSTRUCT SRL

Polska grupa ZUE realizuje w tej chwili 64 projekty typu „Quick Wins” zlecone przez regionalne oddziały CFR w Cluj i Brașov. To m.in.:

  • ponad 200 km torów przeznaczonych do wymiany,
  • ponad 130 rozjazdów do modernizacji lub wymiany,
  • dziesiątki przejazdów kolejowych z pełną odbudową infrastruktury,
  • spawanie torów metodą elektrycznego zgrzewania oporowego i aluminotermiczną,
  • instalacja automatycznych systemów smarowania szyn,
  • profilowanie geometryczne toru.

Po zakończeniu prac każdy z modernizowanych odcinków będzie dostosowany do ruchu z prędkością do 100 km/h.

Nowa jakość infrastruktury

Na place budów w Rumunii trafił sprzęt wykorzystywany wcześniej na największych kontraktach w Polsce: zgrzewarki szyn, podbijarki, profilarki tłucznia, urządzenia do stabilizacji toru. Projekty realizują polscy i rumuńscy specjaliści, a część lokalnych inżynierów została przeszkolona i dziś współtworzy międzynarodowe zespoły ZUE.

Organizacja prac oparta jest na pięciu sektorach wykonawczych, co pozwala jednocześnie zarządzać 64 projektami, z zachowaniem odrębnych harmonogramów i budżetów.

Strategiczna obecność ZUE w Rumunii

Jednym z kluczowych kroków było utworzenie lokalnej spółki – ZUE CONSTRUCT SRL. To nie tylko formalność, ale sygnał, iż firma chce pozostać na rumuńskim rynku na stałe, rozwijać lokalne zespoły i uczestniczyć w kolejnych przetargach publicznych.

Perspektywa pasażera – rewolucja w codziennych podróżach

Zmiany w infrastrukturze oznaczają nowe doświadczenie dla pasażerów: bezpieczną drogę dziecka do szkoły, punktualny dojazd studenta na uczelnię czy terminowe spotkania biznesowe. To również szansa na lepszą dostępność komunikacyjną mniejszych miejscowości.

Chciałbym, żeby za kilka lat moi sąsiedzi z Gheorghieni nie pytali już z niedowierzaniem: ‘Naprawdę chcecie naprawiać kolej?’, ale mówili: ‘Dobrze, iż to robicie – kolej znów działa, warto nią jeździć’. – podkreśla Tomasz Szeląg.

Piękno tras kolejowych Rumunii

Kolej w Rumunii już dziś ma ogromny potencjał. Malownicze trasy przez Karpaty, dolinę Prahova, przełęcz Bicaz czy góry Apuseni czekają na modernizację. Linia Brașov – Sibiu czy Suceava – Vatra Dornei zachwycają widokami, a po modernizacji mogą stać się wizytówką kolei w regionie.

I właśnie dlatego ZUE jest dziś w Rumunii.

Fot. ZUE

Źródło: ZUE

Zobacz również:

3,2 mld zł za modernizację linii Gdynia – Lębork. ZUE złożyło najkorzystniejszą cenowo ofertę
Wyniki Grupy ZUE za rok 2024
Idź do oryginalnego materiału