Ustawa przygotowana przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, mająca uprościć prowadzenie dokumentacji przez rolników stosujących środki ochrony roślin, została zawetowana przez Prezydenta RP.

Jakie były założenia nowelizacji?
Projekt miał na celu ułatwienie prowadzenia ewidencji zabiegów ochrony roślin.
Najważniejszym elementem była propozycja odroczenia obowiązku korzystania z elektronicznych rejestrów dla mniejszych gospodarstw:
- do 2 ha – odroczenie choćby o 10 lat,
- do 5 ha – odroczenie o 5 lat,
- do 20 ha – odroczenie o 2 lata.
Minister Rolnictwa podkreślał, iż rozwiązania te miały chronić przede wszystkim starszych rolników i właścicieli niewielkich gospodarstw, którzy mogą mieć trudności z obsługą systemów cyfrowych.
Skutki prezydenckiego weta
Decyzja głowy państwa oznacza, iż od 1 stycznia 2026 roku wszyscy polscy rolnicy będą musieli prowadzić ewidencję zabiegów ochrony roślin wyłącznie w formie elektronicznej, zgodnie z unijnym rozporządzeniem.
Polska była jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie poparł projektu tego rozporządzenia, zgłaszając wątpliwości co do jego praktycznego wdrożenia na wsi. Z tego powodu zaproponowano ułatwienia w prawie krajowym – jednak teraz, po prezydenckim wecie, wszystkie te rozwiązania przestają obowiązywać.
Kontrowersje wokół decyzji
Prezydent Karol Nawrocki w uzasadnieniu wskazał, iż jego decyzja miała przeciwdziałać wykluczeniu cyfrowemu małych gospodarstw i osób starszych.
Jednak wielu ekspertów oraz część środowiska rolniczego zauważa, iż w praktyce efekt będzie odwrotny – zamiast wydłużenia okresu przejściowego, wszyscy rolnicy zostali objęci unijnym obowiązkiem od razu.
Co dalej z dokumentacją rolniczą?
Weto oznacza, iż rolnicy muszą przygotować się na pełną cyfryzację już w 2026 roku. Brak krajowych przepisów osłonowych sprawia, iż wiele gospodarstw – szczególnie tych najmniejszych – będzie zmagać się z trudnościami organizacyjnymi i technologicznymi.