Na nic wyroki TSUE, gdy w grę wchodzą interesy. Komisja Europejska po raz kolejny pokazuje, iż potrafi naginać zasady, jeżeli tylko w tle pojawiają się odpowiednio duże pieniądze. Po raz kolejny uderza w rolnictwo. – Bruksela zdecydowała bowiem o reaktywacji i modyfikacji umowy handlowej z Marokiem, otwierając szeroko drzwi dla importu z Sahary Zachodniej warzyw, które będą sprzedawane pod marokańską etykietą – informuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. W praktyce oznacza to otwarcie drzwi dla sprowadzania produktów rolnych z regionu o zdecydowanie niższych kosztach pracy, praktycznie żadnych normach sanitarnych i niższych obciążeniach podatkowych – czyli warunków, które dla unijnych producentów są po prostu nieosiągalne.