W walce o Mercosur liczy się każda minuta. Stawka? Przyszłość setek tysięcy gospodarstw

4 godzin temu

Bruksela coraz bardziej przypomina pole bitwy niż salę debaty. Od poniedziałku procedowanie umowy UE–Mercosur nabrało tempa, które zaskoczyło choćby stałych obserwatorów unijnej machiny. A gdy stawką jest bezpieczeństwo żywnościowe i konkurencyjność polskiego rolnictwa, każda godzina może decydować o tym, czy europejskie rynki zostaną otwarte na masowy napływ taniej żywności z Ameryki Południowej – czy uda się uruchomić hamulec bezpieczeństwa chroniący krajowych producentów.

W walce o Mercosur liczy się każda minuta. Stawka? Przyszłość setek tysięcy gospodarstw

Wczoraj, tuż przed godziną 12:00, europosłowi Krzysztofowi Hetmanowi udało się złożyć pakiet poprawek do projektu rozporządzenia dotyczącego środków ochronnych. Kilkanaście stron precyzyjnych propozycji ma wzmocnić zabezpieczenia sektora rolnego. Głosowanie nad poprawkami odbędzie się 8 grudnia.

Wyścig z czasem: blokady systemu, presja terminów, praca do ostatnich minut

Trzy dni – tyle Parlament Europejski dał na złożenie poprawek. W praktyce oznaczało to pracę pod zegar, z godzinami i minutami decydującymi o losach rolnictwa Europy.

Wiceminister Adam Nowak oraz zespół ekspertów MRiRW wspólnie z Hetmanem przygotowywali propozycje niemal bez przerwy. Dziś przed południem pojawiła się dramatyczna przeszkoda – system informatyczny Parlamentu Europejskiego zablokował możliwość składania dokumentów.

Nigdy wcześniej nie miałem takiego zdarzenia” – relacjonował Hetman z Brukseli. Ostatecznie, tuż przed południem awaria została usunięta i pakiet poprawek udało się złożyć na czas.

O co walczy polska strona? – lista najważniejszych zabezpieczeń

Proponowane zmiany mają chronić przed zalewem europejskiego rynku tanimi produktami rolnymi z Ameryki Południowej, szczególnie uderzającymi w małe i średnie gospodarstwa.

Najważniejsze korekty obejmują:

  • przedłużenie okresu przejściowego stosowania klauzul ochronnych
  • monitorowanie rynku co 2 miesiące, a nie 2 razy w roku
  • możliwość natychmiastowego zawieszenia importu przy poważnym zakłóceniu rynku
  • skrócenie terminu decyzji Komisji Europejskiej po wszczęciu postępowania ochronnego
  • rozszerzenie listy towarów objętych ochroną m.in. o tytoń i jaja
  • obowiązek identycznych norm sanitarnych dla produktów z Mercosuru
  • zawieszenie handlu, jeżeli produkt nie spełnia wymagań sanitarnych i fitosanitarnych

Dla polskich rolników oznacza to realne narzędzia reagowania na kryzys cenowy, a nie biurokrację trwającą miesiącami.

Rolnictwo na krawędzi: decyzje w Brukseli zdecydują o przyszłości wsi

Minister rolnictwa Stefan Krajewski podkreśla, iż stawką jest bezpieczeństwo ekonomiczne polskich gospodarstw. Według MRiRW obecna propozycja Komisji – choć lepsza niż pierwotna – wciąż nie chroni państw o rozdrobnionej produkcji rolnej, takich jak Polska.

Wierzę, iż racja jest po naszej stronie” – mówił minister przed wylotem do Uzbekistanu.

8 grudnia – dzień prawdy. Ale nie koniec walki

Hetman ocenia, iż zdobycie większości w Komisji Handlu Międzynarodowego będzie bardzo trudne, jednak to dopiero pierwszy etap. jeżeli poprawki nie przejdą – zostaną ponowione na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w trzecim tygodniu grudnia.

Jeśli choć jedna poprawka zostanie przyjęta – dokument trafi do trilogu (KE + Rada UE + Parlament), gdzie Polska zyska realny wpływ na negocjacje.

Co to oznacza dla polskich rolników?

  • Umowa Mercosur może wywołać silny spadek cen produktów rolnych w UE
  • Wzmocnienie klauzul ochronnych to jedyna tarcza bezpieczeństwa dla rolnictwa
  • Najbliższe tygodnie przesądzą, czy polskie gospodarstwa będą mieć narzędzia obronne
Kredyty węglowe dla gospodarstw? Ministerstwo wyjaśnia zasady

Bruksela przyspieszyła. Polska nie zamierza odpuścić

Nigdy wcześniej minuty nie decydowały tak wyraźnie o przyszłości rolników w Europie.

8 grudnia będzie jednym z najważniejszych dni dla polskiego rolnictwa od lat.

A jeżeli Europa odmówi wzmocnienia ochrony rynku – Bitwa o polskie rolnictwo przeniesie się na sesję plenarną. I tam znów każda minuta może zdecydować o wszystkim.

Idź do oryginalnego materiału