To wyjątkowe miejsce. Przyczyniła się do tego z pewnością znakomita lokalizacja – naprzeciwko kościoła, przy pieszym trakcie z dworca kolejowego na molo. Nie było tajemnicą, iż każdy, kto odwiedzał Perłę Bałtyku, zwłaszcza osoby znane, chciał odwiedzić „Złoty Ul”. Lokal nie należał do najtańszych – przez lata trzymał poziom, ale będąc w Sopocie, należało go zaliczyć. Popularny był zwłaszcza taras, bo tam można było być zauważonym, pokazać się. Spełniał rolę loży. Bywali i tacy, którzy zasiadali tu wyłącznie po to, by obserwować spacerujące Monciakiem dziewczyny lub przychodzili na podryw. Mówiło się, iż w latach PRL Sopot był o krok do przodu, bardziej nowoczesny. Do dziś to miasto jest bardzo popularne, i to nie tylko w sezonie.

9 godzin temu







