130 kg mięsa porzucone w lesie! Leśnicy: To realne zagrożenie epidemiologiczne

1 dzień temu

W Leśnictwie Szczawnica ktoś zrzucił aż 130 kilogramów różnego rodzaju mięsa wprost ze skarpy do potoku. Informację o zdarzeniu opublikowało na swoim facebookowym profilu Nadleśnictwo Krościenko. To nie jest zwykłe śmiecenie, ale realne zagrożenie epidemiologiczne – i jak podkreślają leśnicy: efekt skrajnej ignorancji i bezmyślności.

Takie działanie stanowi bezpośrednie niebezpieczeństwo dla dzikich zwierząt, dla ludzi oraz dla samego ekosystemu. W dodatku w okresie zwiększonego ryzyka chorób dzikiej fauny taki czyn można nazwać jednym słowem: katastrofalna nieodpowiedzialność.

Dlaczego to jest tak groźne?

130 kilogramów mięsa w środowisku naturalnym to realna bomba biologiczna. Przyciąga drapieżniki, dziki i gryzonie, może rozprzestrzeniać choroby zwierzęce, a rozkładając się w cieku wodnym stanowi bezpośrednie zagrożenie dla ludzi, zwłaszcza w kontekście skażenia wody.

Nie tylko wykroczenie. W tej skali to może być przestępstwo

Wyrzucanie odpadów biologicznych do lasu jest karalne, ale w tym przypadku możliwe jest też postępowanie w kierunku odpowiedzialności karnej za zanieczyszczenie środowiska i narażenie wód na skażenie. W grę wchodzą wysokie kary i konsekwencje prawne.

Do sprawców: przestańcie. To wróci do was

To nie jest tylko niszczenie przyrody. To realne ryzyko chorób i skażeń, które mogą mieć wpływ również na zdrowie ludzi i zwierząt gospodarskich.

Działania tego typu są niebezpieczne także dla sprawców.

Do mieszkańców apel o czujność

Nadleśnictwo zachęca, aby zgłaszać podobne przypadki do Straży Leśnej lub Policji. Każda informacja pomoże uniknąć kolejnych takich sytuacji i ograniczyć zagrożenie.

Dziki z ASF w powiecie piotrkowskim. Nowe ustalenia, pierwsze dobre sygnały i kolejne niewiadome