Błędy w uprawie roślin okrywowych. Co poszło nie tak?

5 godzin temu

Błędy w uprawie roślin okrywowych mogą skutkować nie tylko brakiem efektów agrotechnicznych, ale wręcz pogorszeniem kondycji pola. Choć rośliny okrywowe cieszą się coraz większym zainteresowaniem rolników, ich niewłaściwe stosowanie może prowadzić do problemów fitosanitarnych i niekorzystnych zmian w glebie. Jak zatem unikać pułapek i wykorzystać potencjał poplonów w pełni?

Rośliny okrywowe, w zależności od sposobu ich wysiewu i gatunku, mogą być cennym elementem płodozmianu. Jednak nieprzemyślane ich stosowanie to gotowy przepis na fitosanitarne problemy na danym stanowisku. Błędy w uprawie roślin okrywowych wynikają najczęściej z niedostatecznego planowania i traktowania poplonów jako mniej ważnych od roślin głównych.

Co to są rośliny okrywowe i dlaczego są ważne?

Rośliny okrywowe to gatunki uprawiane nie w celu uzyskania plonu. Ich głównym przeznaczeniem jest:

  • ochrona gleby (ograniczają erozję — wietrzną, wodną),
  • poprawa struktury gleby (penetracja warstw przez korzenie i ich wydzieliny wpływa na zwiększenie ilości frakcji gruzełkowatych, rozluźnienie zagęszczonej gleby, wzbogacenie składu gazowego ryzosfery),
  • poprawa żyzności gleby (zwiększają zawartość próchnicy i wpływają na bilans substancji organicznej, „podciągają” składniki pokarmowe z głębszych warstw, poprawiają gospodarkę wodną),
  • zwiększenie aktywności mikroorganizmów glebowych.

Ponadto rośliny okrywowe stanowią element zachowania bioróżnorodności, wspierają pożytkowo pszczoły i wpisują się w założenia rolnictwa regeneratywnego.

Pełnią one funkcję międzyplonów, poplonów i nawozów zielonych. Czyli form roślinności czasowo zajmującej pole między uprawami głównymi.

To, w jaki sposób dodatkowo wykorzystamy rośliny okrywowe, zależy od tego, jakie gatunki roślin okrywowych stosujemy.

I tak niektóre, zwłaszcza bobowate, wpływają korzystnie na bilans azotu w glebie. Po pierwsze za sprawą symbiotycznych bakterii wykorzystują azot atmosferyczny. Po drugie — ograniczają jego wymywanie lub uwalnianie do atmosfery.

W systemach dopłat unijnych ich obecność premiowana jest w ramach ekoschematów. Warunkiem sukcesu jest jednak adekwatny dobór gatunków i świadome zarządzanie ich uprawą.

Najczęstsze błędy w uprawie roślin okrywowych — czego unikać?

Błędy agrotechniczne

Podstawowym błędem w uprawie roślin okrywowych jest niedostosowanie gatunków poplonowych do warunków glebowych, klimatycznych oraz do głównego płodozmianu.

Mianowicie zbyt późny wysiew, brak odpowiedniego nawożenia czy nieprawidłowe przygotowanie stanowiska siewnego skutkują słabym wzrostem roślin. W efekcie oczekiwany efekt biologiczny jest niewielki lub żaden. Dlatego w przypadku roślin takich jak gorczyca, facelia, łubin czy peluszka niezwykle ważne jest jak najwcześniejsze ich wysianie po żniwach. Zbyt duża zwłoka to późniejsze wschody. Ostatecznie — mniejsza biomasa i mniejsze zdolności zagłuszania chwastów.

Błędy w uprawie roślin okrywowych często wynikają z nieznajomości fitopatologii i entomologii rolniczej. Przykładem może być facelia — bardzo dobra roślina okrywowa, zielony nawóz, ale także pożytkowa. Jednakże jest też rośliną żywicielską dla wielu chrząszczy (tutaj kosmatek pospolity i ogrodnica niszczylistka żerujące na jednym kwiatostanie). Larwy tych chrząszczy — pędraki bytuj w glebie, gdzie mogą żywić się podziemnymi częściami roślin.

fot. Katarzyna Kupczak

Błędy fitosanitarne

Niezwykle częste błędy w uprawie roślin okrywowych dotyczą także złego doboru gatunków w mieszankach. O ile podstawowe błędy (powyżej) mają efekt krótkoterminowy, o tyle te — choćby wieloletni. Mianowicie niektóre z gatunków dobranych w mieszankach mogą być żywicielami szkodników i patogenów roślin uprawnych.

Dlatego należy mieć świadomość, iż rośliny należące do rodziny kapustowatych (rzodkwie, gorczyce) są żywicielami dla szkodników rzepaku oraz warzyw kapustowatych. Ściśle mówiąc, może w nich bytować i przezimować śmietka kapuściana czy mączlik warzywny oraz mszyca kapuściana czy gnatarz rzepakowiec. Są również atraktantami stymulującymi rozwój form przetrwalnych, a potem patogenu — wywołującego kiłę kapusty, czy werticiliozę, albo zgniliznę twardzikową.
Czyli te adekwatności trzeba brać pod uwagę przy planowaniu krótko- i długoterminowym zasiewów na danym stanowisku. Na pewno, jeżeli planujemy uprawę rzepaku, tych roślin okrywowych używać nie możemy. Uwaga, należy się ich wystrzegać także w mieszankach poplonowych.

Zgnilizna twardzikowa to także choroba zagrażająca roślinom okopowym — burakom, pasternakowi, marchwi, pietruszce.

Natomiast na polach z dużym udziałem stwierdzonych nicieni warto zastosować np.: rzodkiew oleistą, gorczycę, facelię, aksamitkę. Ogranicza się w ten sposób populacje nicieni, np. mątwika.

Typy poplonów i ich specyfika — nie pomyl kolejności!

Aby uniknąć błędów w uprawie roślin okrywowych, warto znać różnice między rodzajami poplonów i ich przeznaczeniem:

Wsiewki poplonowe: wysiewane wiosną wraz z rośliną główną świetnie sprawdzają się na glebach słabszych (np. seradela, koniczyna).

Poplony ścierniskowe: wysiewane po zbiorze zbóż ozimych, jarych i strączkowych. Wykorzystywane jako osłona lub przyorywane jako zielony nawóz. Najlepsze efekty dają m.in. facelia, łubin, wyka, gorczyca.

Poplony ozime: sianie między 15 sierpnia a 15 września, na przyoranie albo wczesny zbiór wiosną — na paszę (np. mieszanka gorzowska lub poznańska).

Wybór odpowiedniego typu zależy od długości okresu wegetacyjnego w danym regionie, ale też od opadów i struktury zasiewu.

Dobre praktyki i dopłaty: jak wspierać płodozmian bez błędów?

Unikanie błędów w uprawie roślin okrywowych wymaga od rolnika dobrego doradztwa, albo wręcz świetnej znajomości w dziedzinie fitopatologii i entomologii rolniczych. To również kwestia przestrzegania dobrych praktyk rolniczych i korzystania z dostępnych programów wsparcia. Wprowadzanie poplonów pozwala spełnić wymogi zazielenienia oraz skorzystać z dopłat w ramach programów rolno-środowiskowo-klimatycznych.

Warto pamiętać, iż choroby płodozmianowe przenoszone przez glebę i resztki pożniwne mogą przenosić się z poplonów na rośliny następcze, jeżeli nie zadba się o odpowiednią przerwę gatunkową i głębokie przyoranie. Nie należy też dopuszczać do rozsiewania roślin okrywowych. Głównie dlatego, iż mogą stać się trudnymi do zwalczenia chwastami.

Idź do oryginalnego materiału