Czy terminowy siew zbóż ozimych w warunkach niedoboru lub nadmiaru wody w glebie ma sens?

6 godzin temu

Termin siewu zbóż ozimych jest zróżnicowany (od połowy IX do końca XI) i zależy głównie od rodzaju zboża, jego odmiany, zejścia z pola przedplonu oraz przebiegu pogody, zwłaszcza opadów.

Nadmierne przesuszenie gleb, występujące aktualnie w wielu rejonach kraju, utrudnia doprawienie gleb zwięzłych i terminowy zasiew. Rolnik staje wówczas przed dylematem, czy dotrzymanie optymalnego terminu siewu w takich warunkach ma sens.

Wysiane do suchej gleby ziarno nie będzie kiełkowało, a jeżeli tak to z dużym opóźnieniem i nierównomiernie, co wpłynie na obsadę roślin, ich przezimowanie i przyszłoroczne plony. W tym czasie będą się rozwijały chwasty i samosiewy osypanych nasion.

Które gatunki można wysiać z opóźnieniem?

Zasadne, a więc korzystne może być wówczas opóźnienie siewu, choćby o 2-3 tygodnie, szczególnie w przypadku pszenicy, w mniejszym stopniu pszenżyta, zaś w najmniejszym (do 10 dni) rzepaku, jęczmienia, owsa ozimego i żyta.

Trzy ostatnie krzewią się wyłącznie jesienią i w większym stopniu negatywnie reagują na opóźniony siew. Bardziej tolerancyjne jest pod tym względem jest pszenżyto, zaś najbardziej pszenica.

Niemniej także pszenica z reguły lepiej zimuje i plonuje, jeżeli jesienią wykształci 3-5 liści, zaś przy opóźnionym siewie, wejdzie co najmniej w fazę szpilkowania, dotyczy to także przewódek.

Zalety i wady opóźnionego siewu

W miarę opóźnione siewy mogą być uzasadnione (niekiedy dają lepsze wyniki), z uwagi na zmiany klimatu, związane głównie z jesiennym wydłużeniem wegetacji. Wówczas zboża lub rzepak osiągają jesienią fazę rozwojową, gwarantującą dobre przezimowanie.

Opóźniony siew zmniejsza także zachwaszczenie, rozwój niektórych szkodników (np. mszyc i skoczków), przenoszących choroby wirusowe (żółtą karłowatość jęczmienia i karłowatość pszenicy) oraz porażenie patogenami chorób grzybowych, głównie mączniaka prawdziwego.

Ze względu na przebieg temperatur i związany z tym jesienny okres wegetacji, wcześniej zaleca się wysiew zbóż i rzepaku w północno-wschodniej, niż południowo-zachodniej części kraju. Na ogół lepsze wyniki, przy opóźnionym siewie, dają odmiany mieszańcowe, np. rzepaku, choć w przypadku żyta jest odwrotnie. Mieszańce reagują większym spadkiem plonu na opóźnienie siewu.

Poza tym należy wówczas dobierać odmiany zbóż bardziej zimotrwałe, co najmniej 4-5 st. w 9 st. skali i nieco głębiej i gęściej (o 10-15 proc.) je wysiewać. Niemniej zbytnie opóźnienie siewu daje z reguły gorsze rezultaty, niż zasiew w terminie optymalnym lub przyśpieszonym.

Rzepak przed zimą powinien wykształcić nisko osadzoną rozetę 8-12 liści, szyjkę korzeniową o średnicy 10-15 mm oraz długi 20-25 cm korzeń główny. Gwarantuje to też w miarę optymalna obsada roślin – przeciętnie 40 dla odmian mieszańcowych oraz 50-60 dla populacyjnych.

Dopuszczalne terminy opóźnienia siewu

Biorąc te fakty pod rozwagę, a głównie dopuszczalne opóźnienie siewu ozimin, propozycje mogą być następujące: rzepak (15VIII–10IX), jęczmień (15IX- 5X), żyto i owies ozimy (20IX–10X), pszenica (20IX–25X), przewódkowe odmiany pszenic (w XI, a choćby w XII).

W niektórych zaleceniach podaje się o 5-10 dni wcześniejsze terminy siewu rzepaku, jęczmienia i żyta, co w latach o skróconej jesiennej wegetacji, a więc wczesnym nadejściu zimy, daje wyraźnie lepsze wyniki w przezimowaniu i wiosennym starcie (wigorze roślin).

Przy opóźnionym siewie nie można przesadzać z jesienną dawką azotu, by nie zwiększać wrażliwości siewek na niskie temperatury i strat N w wyniku wymycia. W młodszych fazach rozwojowych zbóż (do dwóch liści), nie potrzebują one dodatkowego N, wystarczy im zgromadzony w ziarniaku, ewentualnie glebowy.

W rolnictwie polowym nie obowiązują ścisłe receptury

O terminie siewu ozimin powinien decydować w istotnym stopniu aktualny i prognozowany na najbliższe dnie i tygodnie przebieg pogody, głównie opady oraz związana z tym wilgotność gleby.

Rolnik podejmując decyzję dotyczącą terminu siewu, ponosi w pewnym stopniu ryzyko, czy nie za wcześnie lub za późno. Chodzi o to by minimalizować to ryzyko.

Reasumując, jak też w pewnym stopniu asekurując się od podanych zaleceń, należy mieć na uwadze fakt, iż w rolnictwie polowym, trudno o ścisłe receptury. O wegetacji roślin i ostatecznym plonie, decyduje wiele czynników, w tym nie przewidywalny do końca przebieg pogody.

Prof. dr hab. Czesław Szewczuk

Idź do oryginalnego materiału