Japoński rynek otwiera drzwi. Polska z szansą na eksportowy przełom

6 godzin temu

https://strefaagro.pl/japonski-rynek-otwiera-drzwi-polska-z-szansa-na-eksportowy-przelom/ar/c8p2-27712129

Podczas misji wysokiego szczebla do Japonii wielu przedsiębiorców i producentów z sektora rolno-spożywczego towarzyszyło unijnemu komisarzowi ds. rolnictwa Christophe’owi Hansenowi. W trakcie spotkania poruszono m.in. możliwość rozwoju polskiej żywności na rynku azjatyckim. O wnioskach z wizyty mówi nam Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.

Spis treści

  • Warto stawiać na współpracę z japońskim rynkiem
  • Nie tylko jakość mięsa, ale też proces wytwarzania
  • Cel na przyszłość – długofalowe relacje

Warto stawiać na współpracę z japońskim rynkiem

Strefa Agro: Dlaczego akurat Japonia?

Jerzy Wierzbicki: Japonia to jeden z najbardziej prestiżowych rynków na świecie – wymagający, ale lojalny wobec sprawdzonych dostawców. Naszym celem było umocnienie obecności wołowiny z UE i Polski oraz pokazanie, iż potrafimy łączyć jakość kulinarną z certyfikacją i działaniami na rzecz klimatu. W 2023 roku Polska wyeksportowała do Japonii ponad 3 000 ton mrożonej wołowiny o wartości 16 mln euro, a w 2024 roku – 2 684 tony za 14,98 mln euro. W tym czasie cała Unia Europejska wysłała do Japonii 92 031 ton wołowiny o wartości 76 mln euro w 2023 roku, a w 2024, mimo nieznacznego spadku wolumenu, wartość ta wzrosła już do 94 mln euro. To oznacza, iż Polska odpowiadała za ok. 20 proc. wartości eksportu unijnej wołowiny do tego kraju. To potwierdza naszą silną pozycję w strukturze dostaw na ten wymagający rynek i jest efektem wieloletnich inwestycji oraz budowy zaufania.

Japonia jest więc inspiracją dla Polski?

Misja do Japonii pokazała, iż wysoka jakość, neutralność klimatyczna to nie konkurujące ze sobą wartości, ale fundament eksportowego sukcesu wołowiny z UE, w tym Polski. Misja w Japonii utwierdziła nas w tym, iż kierunek wypracowany w strategii rozwoju sektora wołowiny „Polska Wołowina 2030”, w tym w systemie QMP, jest zgodny ze światowymi trendami. Polscy przedsiębiorcy, polscy rolnicy już wdrażają praktyki, które w Japonii są standardem. Tamtejszy rynek premiuje precyzyjne zarządzanie, przejrzystość produkcji i wysoką jakość kulinarną – jako element przewagi konkurencyjnej. W trakcie konferencji zorganizowanej przez Komisję Europejską na EXPO 2025 w Osace, wiceminister rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa Takinami Hirofumi podkreślił wagę zrównoważonego rozwoju w rolnictwie i konsekwentnego dążenia do osiągnięcia neutralności klimatycznej. To najbliższa przyszłość w Japonii, przyjęty kierunek zmian. Zaprezentowany przez ministra rolnictwa, żywności, rybołówstwa i gospodarki morskiej Martina Heydona irlandzki projekt „Farm Zero C” udowodnił, iż redukcja emisji w produkcji mięsa wołowego jest możliwa bez zmniejszania skali produkcji. Takie systemowe podejście powinno być inspiracją dla Polski.

Nie tylko jakość mięsa, ale też proces wytwarzania

QMP jest przepustką na rynki premium?

W Japonii konsument jeszcze nie pyta o ślad węglowy steka, ale detaliści i importerzy już tak. Dlatego produkcja certyfikowana, identyfikowalna i zrównoważona – jaką gwarantuje system QMP – daje przewagę marketingową i rynkową. jeżeli chcemy być konkurencyjni, musimy myśleć nie tylko o jakości mięsa, ale o całym procesie jego wytwarzania. Dziś, gdy mówimy o wołowinie premium, to już nie wybór, ale konieczność.

Czy zatem wnioski z wizyty w Japonii będą punktem zwrotnym w budowie marki „Polska Wołowina 2030”?

Misja w Japonii nie była punktem zwrotnym – raczej potwierdzeniem, iż obraliśmy adekwatny kurs. Strategia „Polska Wołowina 2030” zakłada rozwój jakości kulinarnej, zrównoważenie i profesjonalizację całego łańcucha dostaw. Japonia pokazała, iż to właśnie te elementy są dziś przepustką na rynki premium.

Cel na przyszłość – długofalowe relacje

Jakie kroki Polska musi teraz podjąć w celu zwiększenia eksportu polskiej wołowiny do Japonii?

Odbyłem osiem spotkań z japońskimi firmami. Część z nich już współpracuje z Polską, ale szuka kolejnych partnerów, inne dopiero planują rozpoczęcie importu z naszego kraju. Japończycy cenią długofalowe relacje, bezpośredni kontakt i zaufanie, które buduje się latami. Ale gdy już się to osiągnie, są wyjątkowo lojalnymi partnerami. Dlatego tak istotne jest, aby Polska inwestowała nie tylko w jakość produktu, ale także w trwałe relacje biznesowe. Misje studyjne, obecność na miejscu i gotowość do długotrwałej współpracy są kluczowe. Misja w Osace była bardzo dobrym krokiem w tym kierunku.

Co dalej?

Polska branża planuje rozwój marki „Polska Wołowina 2030”, organizację wizyt studyjnych dla importerów, zapewnienie rolnikom i zakładom narzędzi, które pozwolą im spełniać oczekiwania jakościowe, klimatyczne i środowiskowe – m.in. poprzez lepsze doradztwo, promocję dobrych praktyk i zabieganie o wsparcie w ramach WPR. Naszym celem jest, aby Polska była eksporterem, dużym, wiarygodnym i rozpoznawalnym z wysokiej, gwarantowanej jakości kulinarnej oraz produkcji zrównoważonej. Transformacja nie może oznaczać spadku produkcji – musi być szansą na wyższą wartość. To nie tylko wyzwanie, ale też szansa, którą Polska powinna wykorzystać.

Reklama

Trzy najważniejsze wnioski – jakie by Pan wymienił?

Jakość kulinarna wołowiny ma znaczenie strategiczne – marmurkowatość, tekstura i powtarzalność, to waluty rynków premium. Zrównoważenie to nie opcja, to wymóg dla długofalowej współpracy, dlatego marka Polska Wołowina powinna być oparta na fundamencie produkcji zrównoważonej. Relacje i zaufanie – Japonia nie kupuje od przypadkowych dostawców, tylko od wiarygodnych partnerów.

Sfinansowano z Funduszu Promocji Mięsa Wołowego

Idź do oryginalnego materiału