Budżet rolny uzależniony od praworządności?
– Przekazywanie dopłat bezpośrednich tylko pod warunkiem spełniania kryteriów praworządności to projekt groźny dla rolnictwa. To de facto koniec Wspólnej Polityki Rolnej – ostrzegają przedstawiciele branży mięsnej z Copa-Cogeca.
Można powiedzieć, iż przy takim scenariuszu za decyzję polityków ukarani zostaliby rolnicy. Nie wykluczone, iż także polscy rolnicy. To skrajnie niebezpieczne, zwłaszcza wobec dyskusyjnych decyzji Brukseli o tym, który rząd jest, a który nie jest praworządny… prawdopodobnie w tym miejscu rozgorzeje burzliwa dyskusja polityczna. Niemniej będzie ona najlepszym dowodem, iż rolników nie można karać za działania ich rządu, albo za wynik demokratycznych wyborów w konkretnym kraju.
Kto jest przeciwny?
Przeciwko temu niebezpiecznemu precedensowi protestują ministrowie rolnictwa UE zrzeszeni w Radzie AGRIFISH. Protestują posłowie do Parlamentu Europejskiego z Komisji ds. Rolnictwa. Protestują wszystkie organizacje rolnicze, począwszy od Copa-Cogeca po te związane z przetwórstwem i produkcją żywności. W pewien sposób sprzeciwia się temu – albo przynajmniej deklaruje sprzeciw – sam komisarz UE ds. rolnictwa Christophe Hansen.
Protesty te wyrażane są od kilku miesięcy. Ale projekt Komisji Europejskiej nie ulega zmianie. Mimo powszechnego sprzeciwu KE nie zamierza się cofnąć, a decydujący moment zbliża się nieubłaganie.
źródło i cały tekst: Tygodnik Poradnik Rolniczy
opracowanie Albert Katana