W gospodarstwie nie ma ani świąt, ani weekendów, ani zwolnień lekarskich. Hodowla zwierząt to rytm bez pauzy, 365 dni w roku. Dlatego wielu rolników, choćby gdy lekarz zaleci leczenie uzdrowiskowe, musi rezygnować — bo wyjazd na trzy tygodnie to często misja niewykonalna. Wielkopolska Izba Rolnicza postanowiła to zmienić i zainicjowała działania, które mogą przynieść prawdziwy przełom w systemie sanatoryjnym dla rolników.
Krótsze turnusy sanatoryjne dla rolników coraz bliżej. Ministerstwo daje zielone światło„Sanatorium tak — ale nie na 21 dni”. Rolnicy domagają się realnej dostępności
Obowiązujące teraz turnusy rehabilitacyjne realizowane są minimum 21 dni. Z pozoru brzmi to rozsądnie — z medycznego punktu widzenia dłuższa terapia oznacza lepsze efekty. Problem w tym, iż dla większości rolników trzytygodniowa nieobecność w gospodarstwie jest nierealna.
WIR zwraca uwagę na coś, co dla praktyków rolnictwa jest oczywiste:
„Opuszczenie gospodarstwa na 3 tygodnie jest niemal niemożliwe, zwłaszcza przy hodowli zwierząt. Ci, którzy najbardziej potrzebują odpoczynku, nie mogą z niego skorzystać”.
Izba argumentuje, iż rolnicy — mimo potrzeby rehabilitacji — po prostu z niej nie korzystają, bo nie mają fizycznej możliwości zostawić gospodarstwa na tak długo.
Nowy pomysł: krótszy wyjazd + rehabilitacja na miejscu
W poprzedniej interwencji Wielkopolska Izba Rolnicza usłyszała, iż „kilka dni to za krótko, by poprawić stan zdrowia”. Dlatego najnowsza propozycja jest kompromisem.
WIR zaproponowała:
- krótszy pobyt w sanatorium (7–10 dni) jako odciążenie psychiczne i fizyczne,
- kontynuację zabiegów rehabilitacyjnych w pobliżu miejsca zamieszkania po powrocie.
„Dziś przychodnie rehabilitacyjne działają w wielu miejscowościach i posiadają sprzęt taki sam jak sanatoria” – zauważa Izba.
Takie rozwiązanie pozwoliłoby rolnikom realnie skorzystać z leczenia, bez porzucania gospodarstwa na wiele tygodni.
Jest odpowiedź Ministerstwa Rolnictwa — i jest nadzieja
Najważniejsza wiadomość dla rolników jest taka, iż Ministerstwo Rolnictwa przyjęło propozycję WIR z dużą przychylnością.
W odpowiedzi resort wskazał, że:
„Propozycja wprowadzenia krótszych 7–10-dniowych turnusów jest racjonalnym rozwiązaniem”.
Co więcej, jak podkreśla Ministerstwo:
- rozpoczęły się konsultacje z KRUS oraz Funduszem Składkowym Ubezpieczenia Społecznego Rolników,
- rozmowy mają ustalić szczegóły organizacyjne i prawne nowych turnusów.
Teraz rolnicy czekają na konkretne decyzje
Jeżeli wypracowane rozwiązania wejdą w życie, rolnicy zyskają formę rehabilitacji dopasowaną do realiów pracy na wsi, a nie do teoretycznych założeń.
Dla wielu gospodarstw możliwość 7–10-dniowego wyjazdu może oznaczać:
- przerwę od ciężkiej fizycznej pracy,
- regenerację kręgosłupa i układu ruchu,
- redukcję stresu i profilaktykę chorób zawodowych.
To pierwszy od dawna sygnał, iż system wsparcia zdrowotnego dla rolników zaczyna dostosowywać się do rzeczywistości, a nie odwrotnie.
Teraz ruch po stronie instytucji. Środowisko rolnicze liczy, iż konsultacje zakończą się realnymi zmianami — takimi, które pozwolą rolnikom odzyskać zdrowie bez konieczności rezygnowania z obowiązków, od których zależy byt gospodarstwa. jeżeli reforma zostanie wdrożona, będzie to jedna z najbardziej praktycznych i długo wyczekiwanych zmian w systemie rehabilitacji rolniczej.

1 godzina temu
















