Małgorzata Gromadzka zastępuje Michała Kołodziejczaka w Ministerstwie Rolnictwa. Nowe otwarcie w resorcie?

1 dzień temu

W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi doszło do znaczącej zmiany personalnej. Michał Kołodziejczak, dotychczasowy wiceminister odpowiedzialny m.in. za dialog z rolnikami, w czercu złożył rezygnację ze stanowiska. Jego miejsce ma zająć posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Gromadzka – prawniczka, rolniczka i działaczka samorządowa z Lubelszczyzny. Decyzja o nominacji, jak wynika z informacji rządowych źródeł, ma zostać sformalizowana w najbliższych dniach.

Kim jest Małgorzata Gromadzka?

Małgorzata Gromadzka urodziła się w 1985 roku w Tarnogrodzie. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a zawodowo związana jest z rolnictwem i administracją samorządową. Wraz z mężem prowadzi certyfikowane ekologiczne gospodarstwo rolne o powierzchni ok. 7,5 ha, specjalizujące się w uprawie owoców jagodowych. Wcześniej pracowała m.in. w urzędzie miasta Biłgoraj i pełniła funkcję radnej gminy Księżpol.

W polityce związana jest z Platformą Obywatelską od 2010 roku. W Sejmie X kadencji zasiada w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz aktywnie wypowiada się w tematach związanych z rolnictwem ekologicznym, handlem bezpośrednim i wsparciem dla małych gospodarstw. Jej profil łączy doświadczenie praktyczne z kompetencjami prawniczymi, co w ocenie części analityków może być atutem w zarządzaniu trudnym i rozbudowanym resortem.

Od rolniczki do wiceministra

Według informacji branżowych Gromadzka ma objąć funkcję sekretarza stanu odpowiedzialnego za rynki rolne, gospodarstwa indywidualne i kwestie związane z rolnictwem ekologicznym. To obszary, które dotychczas nadzorował Michał Kołodziejczak. Nowa wiceminister ma zająć się również koordynacją działań związanych z wdrażaniem unijnej Wspólnej Polityki Rolnej i rozwojem lokalnych rynków żywnościowych.

Jak mówią jej współpracownicy, Gromadzka ma reprezentować „głos zwykłego rolnika na wysokim szczeblu urzędowym”. W ostatnich miesiącach aktywnie uczestniczyła w pracach komisji sejmowych dotyczących ekologicznej produkcji żywności, a także apelowała o ułatwienia dla rolników chcących sprzedawać produkty bezpośrednio z gospodarstwa. Nie brakuje głosów, iż jej nominacja to sygnał powrotu do praktycznego podejścia – stawiającego na realny kontakt z terenem, a nie tylko urzędowe strategie.

Dlaczego odszedł Michał Kołodziejczak?

Dotychczasowy wiceminister rolnictwa, lider ruchu Agrounia, złożył rezygnację z funkcji w czerwcu 2025 roku. W liście do ministra Czesława Siekierskiego zarzucił resortowi „brak wizji i planu dla polskiego rolnictwa”, nadmierną biurokrację i zbyt wolne reagowanie na problemy rolników. W ostatnich tygodniach narastał też konflikt między nim a kierownictwem ministerstwa – Kołodziejczak publicznie krytykował tempo prac nad nowymi programami pomocowymi i zarzucał brak koordynacji działań z premierem oraz resortem finansów.

Michał Kołodziejczak,
fot. facebook Michał Kolodziejczak

Choć sam wiceminister zapewniał, iż „odchodzi z własnej woli”, media informowały, iż dymisja była również efektem napięć wewnątrz koalicji rządzącej. .

Nowe otwarcie czy ciągłość działań?

Nominacja Małgorzaty Gromadzkiej to dla resortu okazja do nowego otwarcia. Jej kompetencje i życiorys wpisują się w kurs na modernizację i ekologię, co jest zgodne z unijnymi kierunkami rozwoju WPR. Oczekuje się, iż będzie bardziej skoncentrowana na współpracy z rolnikami indywidualnymi, a mniej na spektakularnych akcjach medialnych. Jej celem ma być usprawnienie działań administracji oraz wdrożenie systemowych rozwiązań dla małych i średnich gospodarstw.

Wyzwania na początek kadencji

Gromadzka obejmuje stanowisko w momencie, gdy polskie rolnictwo stoi przed kilkoma kluczowymi wyzwaniami. Należą do nich problemy z eksportem płodów rolnych na rynki wschodnie, spory o import zboża z Ukrainy, trudności z dostępem do dopłat ekologicznych oraz rosnące koszty produkcji. Źródłem narastasjącego niezadowolenia i napięcia wśród rolników sa też bardzo niskie ceny skupu płodów rolnych. Nie bez znaczenia jest także konieczność lepszego wykorzystania środków unijnych na modernizację gospodarstw i przetwórstwa rolno-spożywczego.

Przed nową wiceminister stoi więc trudne zadanie – pogodzenie oczekiwań rolników z wymogami unijnymi, usprawnienie biurokratycznych procedur i przywrócenie zaufania środowiska do resortu. Jak mówiła w jednym z niedawnych wywiadów, „rolnictwo to nie tylko liczby i programy – to ludzie, którzy z tego żyją. Trzeba ich słuchać, a nie pouczać”. jeżeli te słowa przełoży na konkretne działania, zmiana w resorcie może okazać się czymś więcej niż tylko kolejną rotacją kadrową.

Idź do oryginalnego materiału