Jak wynika z najnowszych danych GUS, w lipcu 2025 r. wartość sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących była o 2,5 proc. wyższa niż przed rokiem. Udział sprzedaży przez Internet w sprzedaży „ogółem” uległ zmniejszeniu z 8,8 proc. do 8,6 proc..
Najnowsze dane komentuje Miłosz Mickiewicz, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju biznesu w Grupie Comperia.pl SA.
Stabilny trend
GUS opublikował dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Zarówno porównując rok do roku, jak i miesiąc do miesiąca, widzimy wzrosty – odpowiednio o 4,8 proc. i 4,4 proc. Podobnie w e-commerce, gdzie w ujęciu rocznym wzrost wyniósł 2,5 proc., a w miesięcznym – 2,9 proc.Ale najciekawsze wcale nie są wzrosty, ale ich brak. W jednym konkretnym miejscu.
Chodzi o udział sprzedaży internetowej w handlu detalicznym. Przez ostatnie pięć lat ten wskaźnik miał swój stały rytm – szczyt w listopadzie (Black Friday, święta), potem spadek o 2 pkt proc., potem pół roku wahania, a w czerwcu–lipcu zwykle zaczynało się podbijanie wyniku.
A w tym roku? Cisza. Od ośmiu miesięcy udział e-commerce w handlu detalicznym powoli, sukcesywnie spada – z 10,7 proc. w listopadzie 2024 do 8,6 proc. w lipcu 2025. To pierwszy tak długi okres bez odnotowanego wzrostu udziału e-commerce w handlu detalicznym.
Czy to znaczy, iż kanał online doszedł do ściany? A może wręcz przeciwnie – bierze rozbieg. Może zamiast szerzej, zaczyna iść głębiej: w nowe kategorie, większe koszyki, bardziej złożone potrzeby klientów. Prawdziwy wzrost być może już nie będzie widoczny w procentowym udziale, ale w sile relacji z klientem.
Trzeba też przypomnieć, iż kategoria pojazdy samochodowe, motocykle, części dłuższy czas działa na wyższym biegu. W lipcu dynamika sprzedaży online rok do roku przekroczyła 400 proc. Była też o 2,9 proc. wyższa, niż w czerwcu. A udział e-commerce w całkowitej sprzedaży tej kategorii wyniósł 4,0 proc. To ponad cztery razy więcej niż typowy poziom z ostatnich lat, gdy wskaźnik ten rzadko przekraczał 1 proc.
Ten trend widoczny jest od początku roku. To już nie są jednorazowe wyskoki – to stabilny ruch w kierunku cyfryzacji jednej z najbardziej tradycyjnych kategorii. Jeśli konsumenci kupują online części i pojazdy z taką regularnością, to znaczy jedno: zaufanie do e-commerce właśnie wkroczyło na zupełnie nowy poziom.