Raport z rynku wtórnego ciągników małej mocy. Top 5 marek i modeli

3 godzin temu

Z danych Agritrac Polska z roku 2025 wynika, iż polska wieś i polskie miasta wciąż potrzebują ciągników o małej, a także średniej mocy. I choć flota jest wiekowa, to jednak dzięki stałemu dopływowi maszyn z importu, jej potencjał roboczy pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Jak więc wygląda Top 5 marek i modeli?

Polski park maszynowy w segmencie mocy do 59 KM przechodzi w tej chwili fascynującą ewolucję. Choć na pierwszy rzut oka rynek ten wydaje się zdominowany przez historyczne konstrukcje (57% maszyn ma ponad 35 lat), głęboka analiza danych rejestracyjnych Agritrac Polska za pierwsze 11 miesięcy 2025 roku odsłania obraz sektora niezwykle dynamicznego, a także opartego na solidnym imporcie i pragmatyzmie ekonomicznym. Łączna liczba 4 535 rejestracji używanych jednostek kompaktowych to dowód na to, iż „mała moc” to również wciąż wielki biznes. Jak wygląda ranking marek i Top 5 marek i modeli?

Import jako główny silnik napędowy floty

To, co najbardziej uderza w statystykach, to skala zjawiska sprowadzania maszyn z rynków zachodnich. Aż 78,5% całego wolumenu (3 560 egzemplarzy) stanowią maszyny z importu. Polska nie tylko eksploatuje to, co już posiada, ale aktywnie zasysa technologię z Europy Zachodniej, szukając złotego środka między ceną a sprawnością operacyjną.

Tomasz Rybak, Dyrektor Zarządzający Agritrac Polska, komentuje to zjawisko jednoznacznie:

„Obserwujemy sytuację, w której polski nabywca stał się ekspertem od wartości rezydualnej. Import maszyn o mocy do 59 KM nie jest już tylko łataniem dziur w parku maszynowym. To przemyślana strategia pozyskiwania jednostek, które – mimo swojego wieku – oferują kulturę pracy i wydajność hydrauliki często przewyższającą ich budżetowe, nowe odpowiedniki. Rynek wtórny w tej klasie mocy stał się w 2025 roku synonimem bezpieczeństwa inwestycyjnego”.

Regionalna mapa popytu: Gdzie bije serce „małej mocy”?

Analiza terytorialna pokazuje, iż zapotrzebowanie na ciągniki używane do 59 KM nie rozkłada się równomiernie. Polska centralna i południowo-wschodnia to bastiony tego segmentu.

Liderzy rejestracji (TOP 5 województw):

  1. Mazowieckie (765 szt.):Bezsprzeczny lider, gdzie miks sadownictwa i rozbudowanej infrastruktury komunalnej generuje stałe ssanie na małe jednostki.
  2. Małopolskie (501 szt.):Tu liczy się zwrotność. Rozdrobnienie gruntów i trudniejszy teren sprawiają, iż kompaktowe gabaryty są nie do zastąpienia.
  3. Lubelskie (473 szt.):Region stawiający na solidne marki średniej mocy.
  4. Podkarpackie (443 szt.):Stabilny popyt na maszyny wielozadaniowe.
  5. Wielkopolskie (431 szt.):Tu z kolei widać największe nasycenie markami premium z importu.

Interesującym faktem jest różnorodność techniczna. Podczas gdy Mazowsze stawia na ilość, to województwo podlaskie notuje najwyższą średnią moc maszyny – 45,6 KM. Natomiast w województwach śląskim i opolskim dominują jednostki znacznie lżejsze, o mocy rzędu 33-35 KM, co sugeruje ich wykorzystanie głównie w utrzymaniu zieleni i pracach porządkowych.

Top 5 marek i modeli: Ursus wciąż na tronie, ale z zachodnim oddechem na plecach

Struktura brandowa rynku to starcie legendy z nowoczesnością. Ursus, kontrolujący ponad 24% udziałów (1 095 szt.), pozostaje punktem odniesienia. Jednak modele takie jak Massey Ferguson (544 szt.) czy Zetor (449 szt.) budują swoją pozycję jako maszyny oferujące wyższy standard pracy.

TOP 5 marek – Statystyka rejestracji:

  • URSUS:1 095 szt.
  • MASSEY FERGUSON:544 szt.
  • ZETOR:449 szt.
  • JOHN DEERE:259 szt.
  • DEUTZ-FAHR:249 szt.

W klasyfikacji modeli mamy do czynienia z fenomenem. Pierwsze miejsce zajmuje Ursus C-335 (302 szt.).

Tomasz Rybak wyjaśnia tę sytuację:

„Sukces modelu C-335 to najlepszy dowód na specyfikę polskiego importu. To maszyny, które przed laty opuściły nasze fabryki jako towar eksportowy, a dziś, po dekadach pracy na zachodzie, wracają do kraju w doskonałej kondycji technicznej. Nabywcy cenią je za to, co w segmencie do 59 KM jest najcenniejsze: mechaniczną szczerość i brak awaryjnej elektroniki”.

Drugie i trzecie miejsce w Top 5 zajmują odpowiednio C-360 (259 szt.) oraz C-330 (200 szt.). Wśród marek zagranicznych prym wiedzie Deutz-Fahr Agrotron (84 szt.) oraz Zetor 5211 (58 szt.), który dla wielu pozostaje „królem komfortu” w tej klasie mocy.

Zetor jest uważany za „króla komfortu” w klasie.

fot. agrofoto

Segmentacja mocy: Od „Micro” do „Heavy Utility”

Wybór konkretnej mocy jest ściśle powiązany z przeznaczeniem maszyny. Na podstawie danych Agritrac możemy podzielić rynek na cztery główne klasy:

  1. Segment Micro (do 20 KM):Zdominowany przez japoński import (Iseki, Kubota). Średni wiek to 32 lata. To maszyny do prac precyzyjnych i pielęgnacyjnych.
  2. Segment Compact (21–30 KM):Tu polskie Ursusy ścierają się z John Deere’em. Średni wiek floty to 35,8 lat.
  3. Segment Utility (31–50 KM):Najliczniejsza grupa maszyn, stanowiąca rdzeń rynku. Tu królują Zetor i Massey Ferguson.
  4. Segment Heavy Utility (51–59 KM):Najmocniejsze jednostki pomocnicze, gdzie średni wiek wynosi 39,1 lat.

Segment Micro to maszyny używane głównie do prac pielęgnacyjnych.

fot. agrofoto

Kiedy rejestruje się najwięcej ciągników

Rynek wtórny w 2025 roku wykazał wyraźną dynamikę sezonową. Szczyt rejestracji przypadł na marzec (532 szt.), co wiąże się z przygotowaniami do wiosennego sezonu prac polowych, a także komunalnych. Silne otwarcie zanotowano również w styczniu (514 szt.), co sugeruje zamykanie budżetów inwestycyjnych z przełomu lat. Z kolei miesiące wakacyjne (sierpień) oraz końcówka roku (listopad) to czas wyraźnego wyhamowania transakcji.

Tomasz Rybak dodaje:

„Analizując miesięczne słupki sprzedaży, widzimy, iż ciągniki używane do 59 KM nie są kupowane pod wpływem impulsu. To przemyślane decyzje zakupowe, często planowane z wyprzedzeniem, aby maszyna była gotowa do pracy dokładnie w momencie startu sezonu. Ta przewidywalność rynku czyni go niezwykle stabilnym fundamentem dla całej branży agro-komunalnej”.

Dlaczego mała moc wciąż dominuje?

Raport za okres styczeń–listopad 2025 r. rysuje obraz rynku dojrzałego, a także odpornego na kryzysy. Ciągniki używane do 59 KM to maszyny, które nie tracą na wartości tak gwałtownie jak ich wysokomocowi krewniacy. Wysoka wartość rezydualna, łatwość naprawy „pod wiatą” i również wszechstronność zastosowań – od odśnieżania po transport – sprawiają, iż popyt w tym segmencie pozostaje niewyczerpany.

Idź do oryginalnego materiału