Podczas otwartego spotkania Donalda Tuska z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego głos zabrał Janusz Terka – rolnik i przedstawiciel Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników (OOPR). Nie krył rozgoryczenia, mówiąc szczerze o dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazło się polskie rolnictwo.

„Jestem rolnikiem, ojcem czwórki dzieci… Panie premierze, my za kilogram surowca dostajemy mniej niż za kilogram odpadu” — mówił Terka, przypominając, iż pszenica kosztuje dziś ok. 600 zł za tonę, a świnie – poniżej 5 zł za kilogram żywca.
„Nie ma mowy o ciszy” — mocny komunikat dla rządu
Rolnik skrytykował, iż w wystąpieniu premiera „o rolnictwie nie padło ani jedno zdanie”
Ostrzegł, iż brak realnej reakcji ze strony Ministerstwa Rolnictwa oraz rządu to sygnał dla mieszkańców wsi, iż są traktowani jak obywatele drugiej kategorii.
W odpowiedzi OOPR przekazał 22 postulaty bezpośrednio do rąk premiera, domagając się m.in. dopłat wyrównawczych, wsparcia transportu i magazynowania oraz uproszczonych procedur w ARiMR.
Gdy głos rolnika jest zakłócany — próba stłumienia krytyki
W trakcie wystąpienia Janusza Terki lokalny poseł i wicemarszałek Monika Wielichowska mieli próbować mu przerywać i zagłuszać jego słowa — co spotkało się z oburzeniem zgromadzonych. To, iż przedstawiciel narodu próbuje stłumić głos rolnika, mówi samo za siebie.
Takie działania podkreślają nie tylko polityczną butę, ale także lęk — lęk przed prawdą, przed głosem tych, którzy codziennie produkują żywność dla Polski.
„Tusk, dowieź to, co obiecałeś” — społeczne oczekiwania
Równolegle do krytyki płyną apele: rolnicy nie chcą łaski ani politycznych gestów. Chcą prawdziwej konkurencji, sprawiedliwego rynku i szacunku dla swojej pracy.
Jak piszą organizatorzy:
„Pomoc to obowiązek państwa, nie gest dobrej woli.”
Spotkanie w Piotrkowie ujawniło nie tylko rosnące napięcie, ale także głębokie rozczarowanie polityką rządu, który w oczach wielu obiecywał zmiany, ale realnie ich nie dostarcza.
Wnioski i pytania, które muszą być zadane
- Czy rząd przyjmie postulaty OOPR i podejmie konkretne działania, czy zostawi je bez odpowiedzi?
- Czy władza ma odwagę słuchać i odpowiadać — nie tylko mówić?
- Czy polski rolnik zostanie potraktowany jako partner, a nie petent?
Szacunek dla Janusza i dla wszystkich, którzy nie boją się mówić prawdy.
Oczekujemy rzeczowej reakcji, a nie pustych słów.