– „Rolnicy oczekują uproszczeń, a nie komplikowania przepisów” – mówi prof. Marek Wigier z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) w rozmowie z Newseria – „Chcą stabilizacji, ale też możliwości inwestowania w konkurencyjność swoich gospodarstw oraz działań sprzyjających środowisku.”
Te postulaty znajdują odzwierciedlenie w rezolucji Parlamentu Europejskiego z maja br., który jednoznacznie opowiedział się za utrzymaniem dwóch filarów WPR: bezpośrednich dopłat i funduszy na rozwój obszarów wiejskich. Posłowie sprzeciwili się także koncepcji uproszczonego, jednofunduszowego planu krajowego, obawiając się osłabienia rolnictwa jako wyodrębnionego sektora polityki unijnej.
Od momentu przystąpienia do UE w 2004 roku, Polska otrzymała z budżetu WPR ok. 78 mld euro. Te fundusze w ogromnym stopniu przyczyniły się do modernizacji i restrukturyzacji krajowego rolnictwa.
– „Dzięki unijnemu wsparciu dochody na pełnozatrudnionego rolnika wzrosły ponad 2,5-krotnie, a wartość dodana sektora rolniczego z 6,8 mld euro w 2004 roku do ponad 22 mld euro w 2023” – wylicza prof. Bazyli Czyżewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Jednocześnie systematycznie rosła powierzchnia przeciętnego gospodarstwa rolnego – z 8,7 ha do ponad 11 ha – oraz eksport produktów rolno-spożywczych, który w 2023 roku osiągnął wartość 51,8 mld euro. Saldo handlu zagranicznego w tym sektorze przekroczyło 18,6 mld euro.
Przed kolejną perspektywą finansową WPR stoi jednak szereg nowych wyzwań. Na pierwszym planie znajduje się deficyt wody oraz konieczność dostosowania produkcji rolniczej do zmieniającego się klimatu.
– „Kwestie wodne będą jednym z kluczowych priorytetów nowej polityki rolnej” – zaznacza prof. Wigier. – „Musimy także przemyśleć na nowo definicję aktywnego rolnika, system dzierżawy ziemi czy rolę rolnictwa w planowaniu przestrzennym.”
W raporcie przygotowanym przez IRWiR PAN i Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej naukowcy podkreślają konieczność uproszczenia przepisów oraz wzmocnienia pozycji rolnictwa w negocjacjach handlowych UE.
Nie bez znaczenia w tej dyskusji jest rola rolnictwa jako filaru bezpieczeństwa – zarówno żywnościowego, jak i energetycznego. W dobie kryzysów geopolitycznych i klimatycznych, znaczenie suwerenności żywnościowej rośnie. Polska skutecznie wprowadziła ten temat na agendę unijną, co może przełożyć się na utrzymanie silnego finansowania WPR w kolejnej perspektywie.
– „Nie sądzę, aby WPR miała być mniej ważna w przyszłym budżecie. To przez cały czas jeden z najistotniejszych mechanizmów spójności i stabilizacji w Unii Europejskiej” – przekonuje prof. Wigier.
Ostateczny kształt Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2028–2034 zależeć będzie od kompromisu instytucji unijnych i państw członkowskich. Polska, jako znaczący beneficjent dotychczasowego systemu, ma interes w tym, aby utrzymać wyodrębniony, silny i dobrze finansowany filar rolniczy.
– „Dzięki integracji z UE funkcjonuje się dziś w rolnictwie łatwiej. Rolnicy mają dostęp do kapitału, nowoczesnych technologii, lepszych rynków zbytu. Utrzymanie tych warunków to nasza wspólna odpowiedzialność” – podsumowuje prof. Czyżewski.
Przyszłość polskiego rolnictwa to nie tylko kwestia budżetowych negocjacji, ale także strategicznej wizji, która uwzględnia zmieniające się warunki klimatyczne, społeczne i gospodarcze. Stawką jest nie tylko konkurencyjność gospodarstw, ale także zdolność do zapewnienia żywności milionom obywateli w stabilny, bezpieczny i zrównoważony sposób.