Praktyczny test w sadzie – przedłużka do sekatora ALPEN Wildhorn 32 [Video]

8 godzin temu

Połowa listopada w sadach mija pod znakiem dwóch rodzajów prac. Część sadowników karczuje najstarsze kwatery, a nieliczni rozpoczęli już cięcie zimowe. W zasadzie moglibyśmy je nazwać cięciem jesiennym. Za wcześnie? Są producenci, którzy uważają, iż pierwsza połowa listopada to nie najlepszy termin. Z drugiej strony przybywa tych, którzy rozpoczynają pracę praktycznie tydzień lub dwa po zakończeniu zbiorów, żeby skończyć do wiosny.

Każdy pracuje według własnych reguł i upodobań. Ci, którzy pracują samodzielnie przez całą zimę i nie chcą dla jednej osoby uruchamiać platform samobieżnych czy ciągników z platformami, mogą zdecydować się na sekatory na przedłużce. Dzięki nim obetniemy w sadach karłowych górne partie koron z poziomu gruntu.

Na filmie prezentujemy rozwiązanie od marki ALPEN. Przedłużka o długości 180 cm została stworzona do modelu Wildhorn 32. Chociaż ten model jest na rynku dopiero od dwóch lat, pracuje już w setkach gospodarstw sadowniczych w Polsce. Konstruktorzy firmy zdecydowali się na drugi zestaw tnący na aluminiowej rurce, który montujemy zamiast ostrza i przeciwostrza.

Z jednej strony montaż zajmie nam kilka minut, ale za to otrzymujemy rozwiązanie, w którym masa narzędzia nie ciąży na jego końcu. Dzięki temu możliwa jest precyzyjna manipulacja do 3,5 metra wysokości. Więcej w materiale wideo.

Idź do oryginalnego materiału